Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba walczyć do końca

ei24
Trzeba walczyć do końca
Trzeba walczyć do końca ei24
Jeśli dorobek punktowy piłkarzy ŁKS na początku wiosny może cieszyć (dwa mecze i cztery punkty), to już gra drużyny na pewno nie satysfakcjonuje nikogo.

Kolejny mecz ŁKS już w piątek

**Jeśli dorobek punktowy piłkarzy ŁKS na początku wiosny może cieszyć (dwa mecze i cztery punkty), to już gra drużyny na pewno nie satysfakcjonuje nikogo.**

Dobrze, że zawodnicy zdają sobie z tego sprawę. Po meczu z Dolcanem Maciej Bykowski przyznał, że ełkaesiacy nie pokazali dobrego futbolu. Dodał jednak, iż cechą dobrej drużyny jest to, że potrafi wygrać nawet wtedy, gdy ma słabszy dzień.

Trzeba walczyć do końca

Tak na dobrą sprawę, to poza Bogusławem Wyparłą można mieć większe czy mniejsze zastrzeżenia do wszystkich pozostałych ełkaesiaków. Bez wątpienia wielu zawodników drużyny z al. Unii stać na więcej, lecz nie prezentują tego w ligowych spotkaniach.
Dwa wiosenne mecze pokazały, że największym problemem drużyny jest kontrolowanie wydarzeń na boisku do ostatniego gwizdka sędziego. W Szczecinie kosztowało to utratę dwóch punktów, a w piątek tylko dzięki skutecznej interwencji Marcina Kaczmarka udało się wywalczyć skromne zwycięstwo nad ostatnim zespołem pierwszej ligi.
Kibice spekulują, czy słabe końcówki spotkań w wykonaniu zawodników ŁKS to efekt braku odpowiedniego fizycznego przygotowania, czy też mentalności polskiego piłkarza. A ten przecież w przypadku nawet nikłego prowadzenia cofa się na własne przedpole i stosując środki oraz sposoby znane pod nazwą "obrona Częstochowy", stara się utrzymać korzystny wynik. Pewnie mało kto się wówczas zastanawia, że jest to woda na młyn dla przeciwnika, który nie musi już myśleć o zabezpieczeniu własnej bramki, tylko atakuje wszystkimi siłami.
Trenerzy jak najszybciej powinni wyeliminować tę bolączkę drużyny, bo już w piątek czeka ełkaesiaków arcytrudna przeprawa. Łodzianie grać będą w Wodzisławiu Śląskim z Piastem Gliwice, trzecim zespołem w tabeli
I ligi. Bez wątpienia silny zespół prowadzony przez Marcina Brosza nie będzie tak łaskawy w końcówce meczu, jak Dolcan. Piast chce liczyć się w walce o awans do ekstraklasy, dlatego należy się spodziewać, że będzie bezlitośnie wykorzystywał ; wszystkie słabości ełkaesiaków. (HOF)

Fot. Paweł Łacheta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany