Trwa przerwa świąteczna i strajk w szkołach. Nic nie zwiastuje końca akcji...

W każdej ze strajkujących placówek codziennie pojawiają się osoby dyżurujące w komitecie strajkowym. Było tak wczoraj, jest dziś i będzie we wtorek po świętach. Teoretycznie w tych dniach szkoły powinny być przygotowane na świadczenie opieki nad uczniami.

Zwykle ze świetlicy korzystały pojedyncze osoby. Jeżeli i tym razem będzie tak potrzeba – dziećmi zajmą się dyrektorzy lub niestrajkujący nauczyciele. Największym problemem jest sytuacja maturzystów. Ponieważ wszystkie licea i technika strajkują, w żadnej ze szkół nie odbyły się rady pedagogiczne. Nie zostały wystawione oceny. Nie wiadomo więc, kto może zostać dopuszczony do matury, a kto musi jeszcze swoje oceny poprawić.

A wszystko powinno być jasne do 25 kwietnia, by 26 kwietnia absolwenci mogli otrzymać świadectwa ukończenia szkół, a od 6 maja – zacząć egzaminy. Niestety w obecnej sytuacji wszystko stoi pod wielkim znakiem zapytania. W środę po Wielkanocy zaplanowane jest spotkanie wszystkich dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych w łódzkim magistracie. Wszyscy mają nadzieję, że rozmowy związków zawodowych z rządem przyniosą rozwiązanie – wczorajsze jednak skończyły się fiaskiem.