Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudny przejazd ul. Przędzalnianą! Ile można stać na światłach? Sprawdziliśmy to... [zdjęcia]

(ao)
Budowa trasy W-Z to nie tylko zamknięte ulice i zmiany organizacji ruchu, ale także konieczność stania na światłach, często zdecydowanie za długo.

– Jechałem rano do pracy ul. Przędzalnianą od ul. Tuwima i przy al. Piłsudskiego stałem bez końca. Trzy razy zapalało się zielone, ale ledwo się pojawiało, już zmieniało się na czerwone. Nie można ustawić świateł tak, żeby aż tyle nie czekać? Cykl najwyraźniej nie jest dostosowany do zmniejszonego ruchu na al. Piłsudskiego, a większego na ul. Przędzalnianej – denerwował się nasz czytelnik.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy faktycznie na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego z ul. Przędzalnianą występuje taki problem. Okazało się, że dla jadących od ul. Tuwima zielone światło paliło się dwa razy krócej (30 sekund) niż czerwone (56 sekund). Samochody stawały na wysokości ul. Dobrej. Jeszcze gorzej było w przeciwnym kierunku. Przejazd od ul. Fabrycznej do al. Piłsudskiego zajmował ponad 4 minuty. Przy wielkim szczęściu udawało się pokonać ten odcinek na drugiej zmianie świateł, przy czym czerwone paliło się 1,5 minuty, a zielone tylko 50 sekund!

– Sygnalizacja była już kilkakrotnie przesterowywana. Czerwone światło musi świecić się dłużej, gdyż priorytetem jest płynny przejazd autobusów trasą W-Z oraz obciążony lewoskręt z al. Piłsudskiego w ul. Przędzalnianą dla jadących z centrum w stronę Widzewa. Nie zapominajmy także o pieszych. Cykl świateł jest na bieżąco sprawdzany, regulowany. W tej chwili ustawienie jest optymalne – uważa Piotr Grabowski, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu. – Co nie oznacza, że się nie zmieni, kiedy na przykład w wakacje będzie inne natężenie ruchu.

ZOBACZ FILM: Policyjny pościg jak z filmów akcji. Cud, że nikomu nic się nie stało

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany