Trudna sytuacja siatkarek Budowlanych

Niedzielna porażka z drużyną z Bielska-Białej boli, tym bardziej że zespół trenera Błażeja Krzystałowicza nie wykorzystał w czwartym secie aż trzech piłek meczowych. Tego dnia Aluprof z całą pewnością był w zasięgu Budowlanych, jednak łodzianki nie potrafiły tego udowodnić na parkiecie.

– Gramy coraz lepiej. Znacznie lepiej, niż na początku sezonu. Wierzę, że wyniki wreszcie przyjdą – przekonuje prezes Budowlanych Marcin Chudzik.

Prezes nie powinien jednak zapominać, że na razie rezultaty są znacznie poniżej oczekiwań. Budowlanym niby niewiele brakuje do sukcesu, ale o tym nikt wkrótce nie będzie pamiętał. Każdy będzie spoglądał w ligową tabelę.

W niedzielę team z Łodzi podejmie w Atlas Arenie Polski Cukier Muszyniankę Muszyna. Nie będzie więc łatwo o przełamanie, przecież celem rywalek jest wywalczenie sobie miejsca w wielkim finale ekstraklasowych zmagań.

W listopadzie oba zespoły rywalizowały już z sobą w Muszynie. Lepsze były wówczas gospodynie, zwyciężając 3:1 (25:18, 25:23, 17:25, 25:22). Było to zacięte starcie, ale w decydujących chwilach więcej zimnej krwi zachowały podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego. W drugim secie czerwoną kartką została ukarana łodzianka Sanja Popović (za dyskusje z sędzią).

W ostatnim meczu jedenastej kolejki ekstraklasy KSZO uległo w Ostrowcu Świętokrzyskim Impelowi Wrocław 0:3 (23:25, 22:22,
24:26). Ten rezultat nie zmienił jednak pozycji Budowlanych i Muszynianki w tabeli. Łodzianki nadal zajmują siódme, zaś muszynianki drugie miejsce.

Bez wątpienia spore wyróżnienie spotkało młodą środkową Budowlanych, Joannę Pacak. Znalazła się bowiem w kadrze reprezentacji Polski juniorek. Będzie więc ćwiczyć pod wodzą byłego opiekuna Budowlanych, Wiesława Popika, na zgrupowaniu. W dniach 20-23 grudnia biało-czerwone wezmą udział w turnieju we Francji. W tym sezonie mierząca 187 cm zawodniczka zagrała w trzech meczach ekstraklasy.