- Była minuta po dwunastej. Kieliszek z bezalkoholowym szampanem stał napełniony, miałam właśnie oglądać fajerwerki. Nagle poczułam, że dziecko pcha się na świat. Kilka dni za wcześnie, bo termin porodu był wyznaczony na 5 stycznia - opowiada 28-letnia Marta Biarda, szczęśliwa mama.
Julka jednak nie chciała już czekać. Do pani Marty trzeba było wezwać karetkę, która przywiozła ją do szpitala. Córeczka pojawiła się na świecie pół godziny po północy. To pierwsze dziecko pani Marty. Waży 3,4 kg i ma 52 centymetry. Jest zdrowa, lekarze przyznali jej 10, czyli maksymalną liczbę punktów w skali Apgar określającą stan zdrowia noworodka tuż po urodzeniu. Jak twierdzi mama, a także babcia, Julka jest podobna do taty.
A tata, Maciej, już ją widział. Pani Marta czeka jeszcze na odwiedziny siostry. Ma nadzieję, że wraz z córeczką wyjdzie ze szpitala w sobotę.
W "Rydygierze" po północy urodził się także chłopczyk, trzeci maluch w Instytucie CZMP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!