Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trenerska karuzela ruszyła też w Widzewie

h
Za nami dziesięć kolejek nowego sezonu piłkarskiej ekstraklasy i już wiele zmian na trenerskich stołkach.

Zaczęli działacze Zagłębia Lubin, którzy już po dwóch seriach mistrzowskich wyrzucili z pracy Czecha Pavela Hapala. Jego miejsce zajął Adam Buczek. Posadę utrzymał tylko 59 dni, bo w piątek zastąpił go Orest Lenczyk (w grudniu skończy 71 lat).
Tylko siedem dni dłużej od Hapala wytrwał na swoim stanowisku opiekun Korony Kielce Leszek Ojrzyński. Tymczasowo (ledwie przez siedem dni) zespołem opiekował się Sławomir Grzesik, a jego następcą został Hiszpan Juan Jose Rojo Martin „Pacheta”.
Po siódmej kolejce z pracy z Ruchem Chorzów zrezygnował Jacek Zieliński. Dwa dni „Niebieskich” szkolił Dariusz Fornalak, który przekazał pałeczkę Słowakowi Janowi Kocianowi. W czwartek do trenerskiej karuzeli dołączył Widzew.
Skąd taka nerwowość działaczy piłkarskich przedsiębiorstw, bo przecież tak trzeba określić kluby ekstraklasy? Pewnie uważają, że doskonale płacą, to mają prawo oczekiwać adekwatnych do pensji wyników. Z danych, do których udało nam się dotrzeć, wynika, że Hapal zarabiał w Zagłębiu 60 tysięcy złotych miesięcznie. Pensja Ojrzyńskiego w Koronie wynosiła 28 tys. złotych, a Zielińskiego w Ruchu 30 tys. zł. Stosunkowo najskromniejszymi poborami w tym towarzystwie musiał się zadowolić Mroczkowski, któremu Sylwester Cacek wypłacał miesięcznie 13 tysięcy złotych. Czy taka kwota zadowoli jego następcę w drużynie z al. Piłsudskiego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany