Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener żużlowców Orła: Forma już jest i czas potwierdzić ją na torze

(bap)
Żużlowcy Orła wreszcie rozpoczynają nowy sezon. W pierwszym meczu I ligi łodzianie w niedzielę zmierzą się na własnym torze ze Startem Gniezno (godz. 13.30). – Chcemy bić się o awans do play-off, a potem zobaczymy – mówi przed inauguracją rozgrywek trener Orła, Lech Kędziora.

Orzeł po udanym poprzednim sezonie, kiedy awansował do finału, wysoko zawiesił poprzeczkę. Z jakimi nadziejami przystępujecie do nowych rozgrywek?
Lech Kędziora (trener Orła): – Miejsce w finale do czegoś zobowiązuje i nie wypada nam schodzić poniżej pewnego poziomu. Dlatego w tym sezonie też stawiamy sobie wysokie cele. Jesteśmy sportowcami i nie będziemy minimalizować. Chcemy bić się o awans do play-off, a potem zobaczymy.

Ma pan mocniejszą czy słabszą kadrę niż przed rokiem?
– Na papierze wydaje się słabsza, bo straciliśmy Jasona Doyla. Ale z drugiej strony, mamy zawodników, którzy mają coś do udowodnienia i na pewno będą chcieli się wypromować. Mam nadzieję, że z korzyścią dla zespołu. Liczę też, że podobnie jak w poprzednich latach, przynajmniej jeden z zawodników wystrzeli i będzie naszym liderem. Widzę kilku takich kandydatów.

Z którego transferu jest pan najbardziej zadowolony?
– Nie chcę nikogo wyróżniać, tym bardziej że nie miałem wielkiego wpływu na kształt kadry. Ale na pewno cieszę się, że udało nam się pozyskać Oskara Polisa. To bardzo zdolny junior, którego punkty mogą stanowić języczek u wagi.

Jak wykorzystał pan przedłużony czas przygotowań do startu w I lidze?
– Cieszę się, że miałem trochę więcej czasu, bo wcześniej z powodu pogody za bardzo nie potrenowaliśmy. Teraz nadrobiliśmy zaległości, pojeździliśmy w Toruniu i Grudziądzu oraz oczywiście w Łodzi. Forma już jest i czas potwierdzić ją na torze.

A jak pan oceni postawę swoich podopiecznych w niedzielnych zawodach o tytuł mistrza Łodzi?
– Było nieźle, ale mogło być lepiej. Każdy z nich mógł przywieźć więcej punktów. Trochę martwi mnie tylko postawa Jakuba Jamroga, który po powrocie z Australii nie może odpalić.

Wie już pan, jaki skład wystawi w niedzielnym spotkaniu ze Startem Gniezno?
– Tak, pojadą: Rory Schlein, Jakub Jamróg. Mads Korneliussen, Mariusz Puszakowski, Nicolai Klindt i Szymon Grobelski.

Z tym rywalem w meczu u siebie o komplet punktów kibice mogą być chyba spokojni...
– Ja nie jestem może taki spokojny, ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie wykorzystali atutu własnego toru. Dla nas liczy się tylko zwycięstwo.

Kto w tym sezonie będzie walczył o awans do ekstraligi?
– Ten sezon może być bardzo wyrównany. Po wynikach pierwszych meczów widać, że mocny jest ROW Rybnik, Polonia Bydgoszcz i Lokomotiv Daugavpils. Ale aspiracje mają też w Ostrovii, gdzie zatrudniono trenera kadry Marka Cieślaka. Kandydatów jest kilku, a my będziemy chcieli trochę namieszać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany