Radosław Mroczkowski (trener Widzewa): - To zasłużone zwycięstwo gospodarzy, nie ma o czym dyskutować. Spodziewaliśmy się, że będzie to bardzo trudne spotkanie, ale nie myślałem, że tak łatwo oddamy ten mecz. Do przerwy wiele nam się nie udawało, ale był remis. W przerwie przekazałem drużynie swoje uwagi, ale ta nie potrafiła ich zrealizować. Oddaliśmy gospodarzom zbyt wiele miejsca, doszły błędy indywidualne. To sprawiło, że wynik się podwyższył. Natomiast rywalom wysokie prowadzenie dodawało pewności siebie. Szukaliśmy zmian, i w ustawieniu, i personalnie, ale nie przynosiło to efektu. Mam wrażenie, że ktoś podmienił mi drużynę w nocy. Ale takie są boiskowe realia. Jest nam przykro po wysokiej porażce, ale takie przegrane też uczą i wierzę, że mój zespół wyciągnie z tego lekcję już w najbliższym meczu - powiedział Mroczkowski, cytowany przez portal widzewtomy.pl
Krzysztof Łętocha (trener Stali): - Zastosowanie tego, co nakreśliliśmy sobie na Widzew, dało rezultat. Wiedzieliśmy, że z łodzianami trzeba grać ostrożnie i spokojnie. To sobie zakładaliśmy. W przekroju całego spotkania wyglądało to dobrze. Cieszę się, że zespół coraz lepiej ze sobą współpracuje, rozumie się z nowymi zawodnikami. Nie mieliśmy wiele czasu, a trzeba było dokonać przeglądu kadr. Udało się to zrobić w środę i dzięki temu mogłem pozwolić sobie na zmiany personalne. Cieszę się z takiego dopingu kibiców. Fajnie, jak dwa zespoły się wzajemnie szanują. Taka atmosfera, jak dzisiaj, to rzadkość na tym kameralnym stadionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Makabryczny żart męża "Królowej Życia". Kobiety mu tego nie darują
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc