Trener Widzewa poznaje drużynę i podejmuje pierwsze decyzje kadrowe

Piłkarze Widzewa od poniedziałku trenują pod okiem Skowronka, który tuż przed rozpoczęciem przygotowań do drugiej części sezonu ekstraklasy zastąpił Rafała Pawlaka.

Na razie nowy szkoleniowiec jest na etapie poznawania swoich podopiecznych, których do tej pory oglądał jedynie w telewizyjnych relacjach. Między innymi dlatego wszystkim zawodnikom będącym w kadrze dał czystą kartę i każdy z nich na starcie wiosennych przygotowań ma u niego takie same szanse.

Szkoleniowiec nie chce jeszcze oceniać potencjału zespołu, ale zapowiedział już, że w większym stopniu zamierza wykorzystać wartość ofensywną swojej nowej drużyny.

Pierwsze dni pracy przy al. Piłsudskiego to także ważny czas dla szkoleniowca. 32-letni Skowronek jest bowiem najmłodszym trenerem, który prowadzi ekstraklasowy zespół. Do swojej wizji uratowania Widzewa przed spadkiem musi więc przekonać starszych od siebie zawodników (m.in. Marcina Kaczmarka i Macieja Mielcarza), a swoją wiedzą jak najszybciej zapracować na szacunek. Skowronek zapewnia, że z utrzymaniem dyscypliny potrafi sobie poradzić.

Swoją drogą wiosną ciekawie zapowiada się konfrontacja młodego adepta sztuki trenerskiej z najstarszym ligowym szkoleniowcem, Orestem Lenczykiem, którego Zagłębie także walczy o pozostanie w ekstraklasie. Póki co po stronie Lenczyka są pieniądze na zimowe wzmocnienia. W Widzewie ich brakuje, ale to nie oznacza, że zimą nie pojawią się nowe twarze. Klub już podpisał kontrakt z Marcinem Kikutem. Szkoleniowiec zrezygnował z dalszego testowania Kouassi Thomasa N'Guettia, Viktora Lekaja, Stevena Lecefela i Mateusza Babieczko. Skowronek dalej będzie przyglądał się Adrianowi Pietrowskiemu, Sebastianowi Dudzie i Piotrowi Gurzędzie, a Jakub Czapliński będzie ćwiczył z drugą drużyną. Do rezerw zostali przesunięci też Hachem Abbes, Tomasz Kowalski i Karol Tomczyk.

Wczoraj nie dojechał nikt nowy, ale działacze Widzewa zapewniają, że pracują nad wzmocnieniem zespołu.
Trudno jednak uwierzyć, że stać ich na przekonanie do gry w Łodzi Dariusza Dudki. Tym bardziej że z pozyskania byłego reprezentanta Polski z powodów finansowych zrezygnowała Wisła Kraków. Do Widzewa nie trafią też raczej Robert Jeż, który rozstał się z Zagłębiem Lubin, i pomocnik Lecha Poznań Szymon Drewniak. Obaj mają grać w Górniku Zabrze.

Widzew najbardziej poszukuje teraz bramkarza, który będzie rywalizował o miejsce w składzie z Mielcarzem.
Wkrótce do Łodzi ma wrócić Alex Bruno, a w sobotę widzewiacy rozegrają pierwszy mecz sparingowy. Ich rywalem w Grodzisku Wlkp. będzie Lechia Gdańsk.