Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Widzewa: - Nie mogliśmy stracić punktu. A straciliśmy...

(bap)
Trener Widzewa, Wojciech Stawowy.
Trener Widzewa, Wojciech Stawowy. Paweł Łacheta
- Wiem, że możemy stracić szanse na utrzymanie się w kolejnym meczu i taki scenariusz też trzeba zakładać. Będziemy walczyć. Choć o to, by na lepszym miejscu zakończyć rozgrywki - mówi po sobotnim remisie 2:2 z Wigrami Suwałki, trener Widzewa, Wojciech Stawowy.

Wojciech Stawowy (trener Widzewa): - Jeżeli chce się wygrać mecz to trzeba przynajmniej grać tak, jak graliśmy niewielkimi fragmentami w drugiej połowie. Pierwszą część gry trzeba wypisać z naszych życiorysów i pamięci. To była katastrofa, jeśli chodzi o niefrasobliwość. Sami strzelaliśmy sobie bramki. Mieliśmy wiele niewymuszonych strat w środku boiska, wynikających z naszej nieodpowiedzialnej gry. Piłkarze podejmowali złe wybory.

Jeśli chcieliśmy gonić miejsce barażowe to nie mogliśmy tu stracić punktu. A straciliśmy.

Znam wyniki naszych rywali w walce o utrzymanie się. Wiem, że możemy stracić szanse w kolejnym meczu i taki scenariusz też trzeba zakładać. Może tak być, że wrócimy z Bytowa jako spadkowicz, ale nie używałbym takiego mocnego określenia, że będzie to pogrzeb w Bytowie.

Będziemy walczyć. Choć o to, by na lepszym miejscu zakończyć rozgrywki. O to będziemy walczyć.

Donatas Vencevicius (II trener Wigier): - Cieszy nas ten punkt. Staraliśmy się wykorzystać kontry, których mieliśmy bardzo dużo. Gdybyśmy byli skuteczniejsi, to wynik byłby inny w tym meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany