Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Widzewa: Mamy miesiąc na wykonanie zadania

(bap)
Trener Radosław Mroczkowski i jego asystent Krzysztof Chrobak.
Trener Radosław Mroczkowski i jego asystent Krzysztof Chrobak. Paweł Łacheta
- Nasza sytuacja nie jest komfortowa, ale nie będziemy od pierwszego dnia narzekać. Mamy ponad miesiąc na wykonanie zadania - mówi trener Widzewa, Radosław Mroczkowski.

To chyba będą dla pana najtrudniejsze przygotowania do nowego sezonu. Po pierwsze będą one krótkie, a po drugie znów
musi pan zbudować nową drużynę...

Radosław Mroczkowski: - Na pewno będą one krótkie, bo do pierwszego meczu zostały tylko 33 dni. To dla nas będzie bardzo intensywny czas. Wiemy, że musimy pracować nad uzupełnieniem kadry, ale jednocześnie dobrze przygotować się do rozgrywek.

Sytuacja, w jakiej pan się znalazł, nie jest więc komfortowa.
- Na pewno nie jest komfortowa, ale nie będziemy od pierwszego dnia narzekać. Mamy ponad miesiąc na wykonanie zadania.

Jaki ma pan pomysł na zbudowanie drużyny przy ograniczeniach nałożonych przez komisję licencyjną?
- Jak widać od pierwszego treningu mamy sporą grupę zawodników młodych i z niższych lig, którym chcemy się przyglądać. Wiemy, jakie mamy możliwości, dlatego tych piłkarzy przewinie się sporo, a my będziemy chcieli wybrać tych najlepszych. Chcemy, by większość kadry była znana do obozu w Uniejowie, który rozpoczniemy za dwa tygodnie.

Podczas ostatniego spotkania mówił pan, że sprawy zaległości wobec piłkarzy mają być uregulowane do końca czerwca. Zawodnicy twierdzą jednak, że nikt z nimi o tym jeszcze nie rozmawiał.
- Szefowie klubu nie chcieli im zakłócać urlopów. Wkrótce do takiego spotkania dojdzie i piłkarze poznają plan działania.

To znaczy, że taki plan jest?
- Jest!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany