Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Widzewa Janusz Niedźwiedź: Z perspektywy przebiegu tego meczu mogliśmy zrobić więcej

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
W spotkaniu piłkarskiej ekstraklasy Widzew uległ w Częstochowie Rakowowi 0:2. Oto, co po tym meczu powiedzieli szkoleniowcy obu zespołów.

Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa): - Zacznę od gratulacji dla Rakowa, dla którego to bardzo ważne trzy punkty. My obchodzimy się smakiem i nie mamy nawet jednego. Źle weszliśmy w ten mecz, przez pierwszych kilkanaście minut nie mogliśmy złapać swojego rytmu, Raków miał sporą przewagę. W konsekwencji naszego błędu gospodarze wykonywali rzut rożny, z niego dość przypadkowa sytuacja i karny, który dał im prowadzenie. Raków grał naprawdę dobrze, był agresywny, zdecydowany.

Później opanowaliśmy grę, mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje. Jeżeli przyjeżdżasz na taki teren, to musisz je wykorzystać bezlitośnie. My tego nie zrobiliśmy. Druga część była dużo lepsza w naszym wykonaniu niż pierwsza. Posiadaliśmy piłkę, szukaliśmy lepszej gry poprzez budowanie od bramki. Narzuciliśmy duże tempo, widzieliśmy, że Raków miał swoje problemy. To spotkanie było intensywne dla obu zespołów

Nie jesteśmy usatysfakcjonowani tym wynikiem. Wiedzieliśmy, na jak trudny teren przyjeżdżamy, ale z perspektywy przebiegu meczu mogliśmy zrobić więcej.

Marek Papszun (trener Rakowa): - To dla nas ważne zwycięstwo, a to był cel nadrzędny. Gramy jednak u siebie, przed własną publicznością, więc chcieliśmy zagrać również dobry mecz. W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze, stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale wykorzystaliśmy tylko jedną. Druga część była bardziej chaotyczna, mieliśmy momenty, w których przejmowaliśmy inicjatywę, potrafiliśmy się utrzymać przy piłce w trzeciej tercji, lecz bez większych konkretów. Brakowało nam kropki nad i, dopiero wejście Marcina oraz sytuacja na jeden na jeden zamknęły mecz. Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwe spotkanie. Tak jak mówiłem już wcześniej, Widzew nie gra tak słabo, jak punktuje. Punktował dobrze jesienią, więc teraz musi pospłacać te kredyty. W Łodzi mieliśmy jeszcze więcej sytuacji, tam był remis, dzisiaj wygraliśmy. Cieszy zwycięstwo, cieszy dobra gra, zwłaszcza w pierwszej połowie. Dziękuję kibicom za doping, bo widać, że na naszym stadionie pewność siebie jest na dużo wyższym poziomie. Tak to powinno wyglądać, bo mamy wspólny cel i jesteśmy na ostatniej prostej. Wszystko jest w naszych rękach, mam nadzieję, że sięgniemy po nasze cele i marzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany