Trener Widzewa Janusz Niedźwiedź po przegranym meczu z Legią: Mieliśmy być perfekcyjni, a tacy nie byliśmy

Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa): - Powtórzę to, co powiedziałem jeszcze przed meczem. Jeżeli chcieliśmy wygrać z Legią, która nie przegrała na własnym stadionie od wielu miesięcy, to musieliśmy się wznieść na wyżyny, być najlepszą wersją siebie, zagrać skutecznie i nie popełniać błędów. Nie zrobiliśmy tego, więc nie zdobyliśmy nawet punktu. Jeżeli chodzi o zmiany, to Andrejs Ciganiks jest zawodnikiem ofensywnym, Dominik Kun też radzi sobie dobrze po tej stronie boiska. Obaj dzisiaj zagrali jednak słabszy mecz. W przerwie wpuściliśmy Ernesta Terpiłowskiego, bo chcieliśmy mieć szybkość z przodu. Pamiętajmy, że przy wyniku 1:1 Jordi był wmieszany w stratę. Tak jak mówiliśmy, mieliśmy być perfekcyjni, a tacy nie byliśmy. W najbliższym czasie nie zobaczymy Filipa Przybułka, który doznał urazu na treningu w tym tygodniu. Przerwa potrwa trochę dłużej i kilka tygodni będziemy musieli na niego poczekać

Kosta Runjaić (trener Legii): - Jestem usatysfakcjonowany z przebiegu tego meczu, z wyniku, z atmosfery, którą stworzyli nasi kibice. Za nami wyczerpujący okres i pragnę wyrazić zadowolenie z tego, jak przez ten okres przeszliśmy. Za nami dwanaście meczów, zmierzyliśmy się z nimi i zrobiliśmy pierwszy krok. Teraz jest czas na to, żeby odpocząć, zregenerować się. Poźniej zaczniemy drugą fazę rozgrywek, która będzie jeszcze intensywniejsza. Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz, to weszliśmy w niego bardzo dobrze. Zdobyliśmy bramkę, powinniśmy zdobyć kolejne, a zamiast tego jedną straciliśmy. W drugiej połowie kontrolowaliśmy spotkanie i je wygraliśmy. Tak jak mówiłem, jestem zadowolony. Gratulacje dla drużyny.