Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Widzewa Janusz Niedźwiedź: Chcę docenić to, że zagraliśmy bez straty gola

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Występujący w ekstraklasie piłkarze Widzewa zremisowali w Gdańsku z tamtejszą Lechią 0:0. Oto, co po tym meczu powiedzieli szkoleniowcy obu zespołów.

Marcin Kaczmarek (trener Lechii): - Dopisujemy do swojego konta jedno oczko. Zdobyliśmy je z przeciwnikiem, który daje dużo fajnej energii w Ekstraklasie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to nie będzie łatwy mecz i taki nie był. Wymagam od mojego zespołu zdecydowanie więcej w grze z piłką, ale jest też dużo pozytywów. Nie straciliśmy bramki, co jest dla nas wartością dodaną. Wiemy jednak, że w meczach u siebie powinniśmy kreować więcej okazji w polu karnym rywala. Nad tym będziemy pracować. 0:0, punkt dopisany, pół żartem, pół serio mogę powiedzieć, że mamy z Widzewem lepszy bilans. Ale jesteśmy na dwóch biegunach, ja życzę Widzewowi jak najlepiej w ekstraklasie, bo taka świeżość w lidze jest potrzebna. My musimy pracować mocno na każdy punkt, zdajemy sobie sprawę, jakie mamy mankamenty. Przed nami trudne spotkanie z Koroną Kielce.

Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa): - Zacznę od podziękowań dla kibiców, którzy stawili się dziś licznie w Gdańsku. To dla nas ważne, żeby fani nas wspierali i cieszę się, że robią to każdego dnia. Życzę im szczęśliwej drogi powrotnej. Druga rzecz, do której chciałbym nawiązać, to złożyć życzenia trenerowi Żmudzie, który obchodzi dziś urodziny. Jeżeli chodzi o mecz, mamy taką filozofię, że zawsze chcemy robić krok do przodu, być o jeden procent lepszym. Dzisiaj, mimo że mogliśmy ten mecz zamknąć, mieliśmy piłkę meczową w ostatniej minucie, po której Lechia by się nie podniosła, to chcę docenić, że zagraliśmy bez straty gola, potrafiliśmy utrzymać koncentrację. To pierwszy pozytyw po tym spotkaniu. Początek był w naszym wykonaniu dobry, później nasza gra zwolniła, nie byliśmy wystarczająco szybcy, popełniliśmy kilka strat, przez co daliśmy przeciwnikowi trochę oddechu. Pod kątem piłkarskim, dwa wcześniejsze spotkania były lepsze.

Tworzyliśmy okazje, byliśmy w tym powtarzalni. Nie wykorzystaliśmy ich, ale wierzę, że on następnego spotkania będziemy je wykorzystywać i będziemy się cieszyć z goli w Sercu Łodzi. W przypadku Julka Letniowskiego to chyba tylko stłuczenie, nie powinno być to nic groźnego. Jeśli chodzi o Patryka Stępińskiego - lekkie spięcie mięśnia. Zobaczymy, czy potrwa to trzy dni, czy dłużej. Sytuacja Fabio Nunesa jest podobna do Jordiego sprzed tygodnia. Do ostatnich godzin decydowaliśmy, czy zagra, czy nie. Nie chcieliśmy ryzykować, bo w przypadku pogłębienia urazu wypadłby na dłużej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany