Trener siatkarek Budowlanych: - Gra na granicy szaleństwa

– Mecze kontrolne spełniły swoje zadanie – mówi Adam Grabowski, nowy trener łódzkiej drużyny, który zdobył z Treflem Sopot tytuł mistrza Polski. – A to dlatego, że moje podopieczne nie tak jak podczas występu w Sulechowie, wykazały znacznie większą konsekwencję w realizacji ustalonych założeń taktycznych. A są one całkowicie nowe dla zdecydowanej większości naszych zawodniczek, a więc nic dziwnego, że często im zdarza się popełniać niewymuszone błędy. Będę jednak uporczywie dążył do tego, aby gra naszej drużyny była szybsza, bardziej ryzykowna, na granicy pozornego szaleństwa, ale zarazem skuteczna. Osiągnięcie takiej perfekcji wymaga wielu tygodni bardzo wytężonej pracy treningowej, temu też celowi służą sparingi. Pierwszym poważnym sprawdzianem formy naszych siatkarek będzie silnie obsadzony turniej w Brukseli, który rozegrany zostanie w dniach 4 – 8 września. Do stolicy Belgii wyjeżdżamy we wtorek.
Czy testowana przez pana 27- letnia Kubanka Noris Cabrera w Budowlanych pozostanie?
– Nie wiem. Mamy jeszcze jedną, nie mniej dobrą, moim zdaniem, kandydatkę do gry w naszym zespole. Muszę wybrać jedną z nich. Zanim tak się stanie, całą sprawę dokładnie przemyślę, żeby nie popełnić pomyłki.
Czy jest pan zadowolony z tego, że wybrał pan Łódź, konkretnie zespół Beef Master Budowlani, za miejsce swej pracy?
– To się okaże dopiero w przyszłym roku, po zakończeniu rozgrywek ekstraklasy w piłce siatkowej kobiet. Na razie mogę tylko cieszyć się z warunków, jakie stworzyli mi działacze Budowlanych do pracy.

Drużyna Beef Master Budowlanych po raz drugi zmierzyła się z czołowym zespołem rosyjskiej ekstraklasy i padł remis.
Beef Master Budowlani - Fakiełem Nowyj Urengoj 2:2 (18, -23, 23, -15)
Budowlani: Cabajewski, Ściurka, Trach, Kwiatkowska, Nuszel, Sikorska, Durajczyk (libero) oraz Cabrera, Grajber, Śliwa, Pycia
Pierwszy mecz łodzianki przegrały 1:3