Z dziennikarzami spotkał się szkoleniowiec ,,niebieskich" Jan Woś, który nie krył, że w przyjazdem na stadion przy al. Unii wiąże spore nadzieje.
Zdajemy sobie sprawę, jak ważny to mecz: tak samo, jak poprzednie, ale że jest już ostatnim, to ranga tego spotkania dla nas i przeciwnika jest bardzo wysoka. Już od jakiegoś czasu powtarzamy sobie, że następny mecz powinniśmy wygrać, by dać sobie szansę walki wiosną. Spotkanie w Łodzi jest ostatnie z tej serii. Zwycięstwo da nam szansę realnej walki o utrzymanie się w ekstraklasie - stwierdził opiekun zespołu z Górnego Śląska
Nasz niedzielny rywal jest jedynym, którego pokonaliśmy w tym sezonie. Jednak ŁKS zdecydowanie jest zespołem, który ma w składzie dobrych zawodników. Nie przekłada się to na wynik, ale indywidualnie, patrząc na poszczególnych piłkarzy, ma swój spory potencjał. To mecz dwóch drużyn, które powinny, wręcz muszą go wygrać – dodał trener Ruchu
Do mojej dyspozycji będą już po pauzie za nadmiar żółtych kartek Maciej Sadlok oraz Tomas Podstawski. Z kolei w Łodzi z tego samego powodu pauzować będzie Daniel Szczepan. Prawda jest taka, że od pewnego czasu mamy swoje problemy. Zabieg Tomka Wójtowicza sprawił, że teraz gramy bez młodzieżowca, w spotkaniu z Widzewem były dwie czerwone kartki. Ale nasza kadra jest szeroka, musimy sobie z tym radzić. Nie jest żadną tajemnicą, że właśnie Daniel to nasz główny snajper, zdobywa ważne bramki, ale, tak wcześniej kilku innych zawodników, po prostu trzeba go zastąpić - zakończył Woś
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?