Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Master Pharm Budowlani Mirosław Żórawski: Na więcej nie było nas stać

(m. st.)
Trener Mirosław Żórawski cieszy się ze zdobycia brązowego medalu
Trener Mirosław Żórawski cieszy się ze zdobycia brązowego medalu paweł łacheta
Rugbiści Master Pharm Budowlani zakończyli sezon w ubiegły weekend. W meczu o trzecie miejsce w ekstralidze łodzianie pokonali Pogoń Siedlce 13:12.

- Wbrew obiegowej opinii, że stało się coś strasznego, bo Budowlani po raz pierwszy od jedenastu lat, od kiedy wprowadzono system play off, nie zagrali w finale mistrzostw Polski, taki rozwój wydarzeń był do przewidzenia - mówi Mirosław Żórawski, trener łódzkiego zespołu. - Proszę nie zapominać, że przystąpiliśmy jesienią ubiegłego roku do rozgrywek bez dziesięciu zawodników podstawowego składu. Jednych wyeliminowały kontuzje, a pozostali albo zrezygnowali z gry, albo przenieśli się do innych klubów. Tym też należy tłumaczyć, że nie udało się nam wywalczyć pierwszego miejsca w tabeli po rundzie zasadniczej.
Kibice mogli czuć się dość mocno zawiedzeni po tym, jak pańscy podopieczni zdołali pokonać 13:0 na boisku Widzewa najgroźniejszego rywala, jakim była gdańska Lechia, wzmocniona dwoma graczami z Samoa...
- W Łodzi przybysze z antypodów zagrali słabiej, ale w pozostałych meczach ligowych stanowili główną siłę napędową gdańskiego zespołu. Mogliśmy się o tym przekonać w trakcie rewanżowego spotkania półfinałowego z Lechią na jej terenie, w którym nie mieliśmy właściwie nic do powiedzenia. Gdybyśmy dysponowali w ciągu całego sezonu pełnym zestawem graczy pierwszego składu, to jestem przekonany, że udałoby się nam nie tylko dotrzeć do finałowej rozgrywki o miano najlepszej drużyny kraju, ale i powalczyć, w miarę skutecznie, z aktualnym mistrzem Polski, Lechią. Ale w sytuacji, kiedy mieliśmy w drużynie, od dłuższego już czasu, problemy personalne, jak i organizacyjne, wynikające z przyczyn od nas niezależnych, zdobycie przez nasz zespół brązowego medalu po zwycięskim boju z Pogonią Siedlce uznać należy za spory sukces.
Jak pan widzi przyszłość rugby w Master Pharm Budowlani?
- To pytanie powinien pan skierować nie do mnie, a do włodarzy spółki Master Pharm Budowlani i KS Budowlani. Mogę tylko powiedzieć, że oba te podmioty, w jakimś stopniu z sobą związane, powinny dojść do porozumienia, ponieważ łączy je jeden wspólny cel: pomyślny rozwój tej dyscypliny sportowej w Łodzi, która powinna znów wodzić prym w polskim rugby, a w przyszłości odgrywać również bardziej znaczącą rolę na arenie europejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany