Zbudowana przez pana latem drużyna znów nie dała się teoretycznie silniejszemu rywalowi...
Wojciech Robaszek (trener ŁKS): – I należy się z tego cieszyć. Jestem zadowolony, że z zespołami, które grają w wyższych ligach, gramy skutecznie w obronie.
Ale w ataku nie jest już tak różowo...
– Szkoda, że zabrakło gola, chociaż te okazje były, m.in. Olafa Okońskiego i Dawida Sarafińskiego. Brakowało jednak końcowego podania.
I chyba strzałów z dystansu?
– Ale jeszcze nawet nie mieliśmy takiego treningu. Będziemy nad tym pracować. Dla mnie wszystko zaczyna się od gry obronnej, z której przechodzi się do ataku. Ten tydzień poświęcimy na pracę w ofensywie.
Zgodzi się pan z opinią, że lepiej wypadli zawodnicy wprowadzeni do gry po przerwie?
– Nie do końca. Rzeczywiście w drugiej połowie na boisku było ciekawiej, ale chyba dlatego, że jeden i drugi zespół bardziej się otworzył. Myślę, że to nie było spowodowane zmianami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagłe wieści o Janinie i Tadeuszu z "Sanatorium miłości"! Znamy sensacyjne szczegóły
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco