Andrzej Pyrdoł (trene ŁKS): - Paweł Janas cieszył się z remisu i podkreślał, że jego zespół wywalczył jeden punkt. Ja muszę powiedzieć, że my straciliśmy dwa punkty. Długo mieliśmy przewagę liczebną, lecz nie przełożyło się to na gole. Widać było duże możliwości mojej drużyny, ale zabrakło tego, co najważniejsze, czyli zdobytej bramki. Uważam, że zabrakło nam szczęścia, bo okazji na zapewnienia sobie zwycięstwa mieliśmy wiele.
Sądzę, że z każdym spotkaniem będzie lepiej. Do końca sezonu zostało jedenaście kolejek, dlatego musimy szukać cennych punktów. Choć nie wolno zapominać, że teraz zagramy z Legią. Pewnie w stolicy zamurujemy swoją bramkę i będziemy szukać szczęścia w grze z kontry.
Paweł Janas (szkoleniowiec Lechii Gdańsk): - To był trudny dla nas mecz. Sytuacja tak się ułożyła, że już w pierwszej połowie graliśmy w dziesiątkę. To zdeterminowało naszą taktykę. Przyznam, że nie tak sobie wyobrażałem spotkanie w Łodzi. Muszę przyznać, że w tej sytuacji trzeba się cieszyć z wywalczenia jednego punktu. Już po pierwszych minutach wiedziałem, że mój obrońca nie panuje nad emocjami. Chciałem dokonać zmiany jeszcze pierwszej części spotkania, ale niestety już nie zdążyłem. To prawda, że nie był to najlepszy mecz Piotra Grzelczaka, ale jestem przekonany, że wkrótce były widzewiak będzie silnym punktem naszej drużyny..
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice