Czego dowiedział się pan o swojej drużynie po meczu z Pelikanem?
Marek Chojnacki (trener ŁKS): – Zagraliśmy z naprawdę wymagającym rywalem. Ale o to nam chodziło, bo zostały uwidocznione błędy, które popełniamy. Chodzi mi głównie o postawę w defensywie, gdzie mieliśmy za dużo strat. Zbyt nonszalancko graliśmy też w ofensywie. Widać nad czym trzeba pracować przez ten miesiąc, który został do rozpoczęcia rundy wiosennej.
Skąd wzięło się aż tyle pomyłek w obronie?
– Niektórzy zawodnicy chyba nie wytrzymują obciążeń treningowych. Stąd wynikały proste błędy, m.in. w ustawieniu czy reakcji.
Do bramkarzy też można mieć sporo pretensji.
– Dziś można się do każdego przyczepić, o czym świadczy sam wynik. Ale nie chcę wystawiać indywidualnych ocen.
Może pan coś powiedzieć o dwójce nowych testowanych piłkarzy – Marcinie Firańczyku i Adrianie Łuckim?
– Nie wypadli obiecująco, ale nie można nikogo skreślać po 45 minutach gry w sparingu i dwóch treningach. Chciałby ich jeszcze poobserwować, nie wiem tylko, czy będą mogli z nami zostać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?