– Gra w piłkę nożną polega na bieganiu. Jeżeli ktoś wychodzi na boisko i tylko stoi, przygląda się, jak jego koledzy biegają, może stać koło mnie i oglądać mecz z ławki. Jeżeli ktoś nie będzie pracował na boisku, to ja go nie widzę w kadrze – mówił po meczu trener Wojciech Robaszek. – Żaden z napastników, nawet doświadczonych, nie gwarantuje seryjnego zdobywania bramek. Zatrudniamy takich ludzi, żeby byli na boisku efektywni. Kamil Cupriak będąc w Górniku Zabrze mocno trenował. Następnie był w ostrym reżimie treningowym w ROW Rybnik, z którego trafił niemal z deszczu pod rynnę, gdyż nasza drużyna rozpoczęła wtedy obóz dochodzeniowy. Ja mu dam odpocząć. Zejdzie z obciążeń treningowych, odpocznie i pokaże wówczas, ile jest wart. Mamy dwa dni wolnego, potem wracamy do systematycznego treningu raz dziennie plus gry kontrolne w środę i sobotę. Nie wykluczam, że pojawią się nowi piłkarze i to tacy, którzy będą lepsi od graczy naszej kadry.
Napastnik Polonii były ełkaesiak Adam Czerkas: – To był mój pierwszy mecz po długiej przerwie. Na razie nadrabiam zaległości treningowe. Nazwiska nie grają, ale ludzie którzy przyszli – Szymanek czy Wojdyga – umieją grać w piłkę. Coś się będzie działo. I będziemy w czołówce. Wynik meczu z ŁKS jest dla nas korzystny, choć gra była wyrównana. A jak była okazja to strzeliłem.
Jak starzy, dobrzy znajomi przywitali się pomocnik ŁKS – Paweł Hajduczek i stoper Polonii – Wojciech Szymanek. Nic jednak dziwnego. Obaj piłkarze na początku XXI wieku reprezentowali barwy warszawskiego klubu i spotkali się przy Konwiktorskiej. Zawodnikiem „Czarnych Koszul” był też lewy obrońca ŁKS – Jacek Karbowniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
