Przecież w decydującym spotkaniu Budowlani pokonali inną drużynę z Łodzi, ŁKS Commercecon (3:0).
A takie derbowe zwycięstwo zawsze ma swoją wagę. Trudno się więc dziwić tak wielkiej radości podopiecznych Błażeja Krzyształowicza po ostatnim gwizdku sędziego. Dla Budowlanych był to już drugi Puchar Polski (poprzednio wywalczyły go w 2010 roku).
- Właściwie wszystko w Nysie wyszło nam tak, jak sobie to założyliśmy - mówi szkoleniowiec Grot Budowlanych. - Oczywiście, że nie brakowało nerwowych momentów, chociażby w półfinałowym spotkaniu z Radomką Radom. Jednak najważniejszy jest finał, a ten był dla nas jakże przyjemny. Dziewczyny były w stu procentach skupione na swoich zadaniach i wręcz kipiały energią. Naprawdę przyjemnie było je oglądać - dodaje Krzyształowicz.
Dużo szampanów wypiliście po meczu?
- Nasza radość była wielka, ale bardzo krótka. Wszyscy mamy przecież świadomość, że Final Four Pucharu Polski to osobne rozgrywki. Cały czas bardzo prestiżowe, stanowią jednak zupełnie odrębną całość. Teraz musimy się skupić na występach w ekstraklasie.
Na co liczycie w tym sezonie?
- Na razie zdobyliśmy Superpuchar i Puchar Polski. Jesteśmy dosłownie o krok od zapewnienia sobie gry o medale. Wręcz nie wyobrażam sobie, żeby nas zabrakło w czołowej czwórce, co nie zmienia faktu, że trzeba jeszcze o to mocno powalczyć. Jestem realistą, twardo stąpam po ziemi. Mieliśmy kilka wpadek, które sprawiły, iż raczej nie możemy liczyć na zajęcie po fazie zasadniczej wyższej lokaty, niż czwarta. A co będzie potem? Zobaczymy, wszystko jest możliwe - mówi trener Budowlanych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Odmieniona Lucyna Malec bryluje na imprezie. Czas się dla niej zatrzymał! [ZDJĘCIA]
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Ścibakówna nie wywodzi się z wyższych sfer. Tego nie wiedzieliście o żonie Englerta
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt