Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Górnika Kamil Kiereś: Na pewno porozmawiamy po męsku

(bart)
Mało kto spodziewał się, że niedzielny rywal piłkarzy Widzewa, Górnik Łęczna, będzie tak fatalnie wspominał swoje pierwsze tegoroczne spotkanie o punkty. Uległ bowiem w Toruniu tamtejszej Elanie aż 0:5 (0:2).

Nie więc dziwnego, że szkoleniowiec zespołu z Lubelszczyzny, Kamil Kiereś, nie miał zbyt zadowolonej miny.

- Chyba każdy czekał na ten mecz z niecierpliwością, chcąc zobaczyć, jak prezentuje się drużyna. Nie pamiętam takiego startu rundy w mojej trenerskiej karierze. Można przegrać, ale chodzi też o rozmiar. A wynik, którego doświadczyliśmy, jest bardzo wysoki. Nie jest to miłe doświadczenie i w jakimś stopniu na pewno nie buduje pewności siebie. Pierwsza myśl, jaka mi się nasuwa, jest taka, że trzeba teraz zrobić wszystko, by odtworzyć w chłopakach wiarę. Walczyłem już o awans i potrafię dotrzeć do celu. Nie uważam, że nasz okres przygotowawczy był źle przepracowany i popełniliśmy w nim błędy. Wydarzyło się takie spotkanie i musimy je przeanalizować. Z pewnością porozmawiamy także po męsku, bo taki występ po prostu tego wymaga - stwierdził Kiereś w trakcie konferencji prasowej.

Górnik walczył w Toruniu w następującym zestawieniu: Rojek - Orłowski, Baranowski, Midzierski, Leandro - Lewandowski (57, Zagórski), Kalinkowski, Stromecki, Wójcik (44, Wojciechowski), Stasiak (77, Turek) - Banaszak (60, Śpiączka).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany