Trener Andrzej Kretek ma plan, ale nie wie, czy zostanie w ŁKS

Kretek, który do klubu z al. Unii trafił w trakcie trwania rundy jesiennej III ligi, a jego umowa wygasa z końcem grudnia, o swojej przyszłości miał dowiedzieć się w tym tygodniu.

– Jestem po spotkaniu, na którym przedstawiłem swój plan działania w najbliższych miesiącach i chyba jest on zbieżny z tym, jak widzą to szefowie ŁKS – mówi 51-letni szkoleniowiec.

Nie wiadomo jednak, czy Kretek przekonał działaczy, bo o tym, czy jego kontrakt zostanie przedłużony, ma dowiedzieć się do najbliższego piątku, kiedy jego podopieczni zakończą okres roztrenowania. – Pozostaje mi tylko czekać, choć wolałbym już wiedzieć, na czym stoję – mówi.

Szkoleniowiec zdradza, że jeśli będzie mógł kontynuować swoją misję przy al. Unii, zimą nie planuje rewolucji kadrowej.

– Jestem zwolennikiem ewolucji. Poza tym uważam, że każdy powinien dostać drugą szansę, a do tego przez kontuzje kilku chłopaków w ogóle nie widziałem na boisku. W tej drużynie jest potencjał. Chciałbym też stawiać na naszych juniorów, którzy wystąpili w sparingu z PTC i wcale nie odstawali. Trzeba to zrobić, bo w kolejnym sezonie nasi obecni młodzieżowcy wyrosną już z wieku. Nie ma sensu szukać ich gdzieś daleko, jak mamy ich pod ręką – tłumaczy.