Z dotychczas poczynionych przez policjantów ustaleń wynika, że 33-letni mieszkaniec Łodzi wystartował na motoparalotni w Rzgowie. Leciał na niej sam. Minął tereny gminy Rzgów i dotarł nad Tuszyn. Na wysokości Żeromina, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, motoparalotnia utraciła sterowność i runęła na ziemię. 33-latek spadł z wysokości kilkudziesięciu metrów.
Nie miał szans na przeżycie.
– Mężczyzna doznał licznych obrażeń, zginął niemal od razu – mówi asp. Grzegorz Stasiak z Komendy Powiatowej Policji w Koluszkach.
O wypadku powiadomiono Państwową Komisję Wypadków Lotniczych. Jego przyczyny badają też tuszyńscy policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Paulla prała brudy z ojcem swojego syna. Chory na raka muzyk mówi o żerowaniu na niej
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba