Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na ul. Piotrkowskiej w Łodzi. Robotnik zadał śmiertelny cios przechodniowi. Akt oskarżenia trafił do sądu 15.04.2022

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Policjanci zatrzymali oskarżonego, który na ul. Piotrkowskiej zadał śmiertelny cios przechodniowi
Policjanci zatrzymali oskarżonego, który na ul. Piotrkowskiej zadał śmiertelny cios przechodniowi Policja
Robotnik zadał śmiertelny w skutkach cios przechodniowi, ponieważ ten wtargnął na teren zagrodzony taśmą przed remontowaną elewacją kamienicy przy ul. Piotrkowskiej w centrum Łodzi. Tak twierdzi prokuratura. Akt oskarżenia w tej nietypowej sprawie trafił właśnie do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Na ławie oskarżonych zasiądzie 26-letni łodzian Dominik B. Z zawodu jest cieślą zbrojarzem. Przed zatrzymaniem przez policjantów utrzymywał się z prac dorywczych polegających na układaniu kostki brukowej i świadczeniu usług budowlanych.

Prokuratura zarzuca mu, że uderzył pięścią Grzegorza P., który runął na ziemię, stracił przytomność i zmarł po dwóch tygodniach. Oskarżonemu, który był już karany za kradzież z włamaniem, grozi dożywocie.

Śmiertelny cios w bramie kamienicy

Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa Łódź – Śródmieście. Z jej ustaleń wynika, że do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 5 lutego br. Tego dnia oskarżony i jego kolega Piotr K. wykonywali prace remontowe na kamienicy przy ul. Piotrkowskiej. Miejsce robót zostało ogrodzone taśmami ochronnymi.

Nagle pojawił się tam Grzegorz P., który jednak nie ominął taśmy i przeszedł tuż obok drabiny, na której stał oskarżony. Tak to go zirytowało, że zszedł z drabiny i poszedł za przechodniem do pobliskiej bramy, gdzie zwrócił mu uwagę na niestosowne zachowanie. Między mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań.

Efekt awantury był taki, że Dominik B. zadał silny cios pięścią w głowę adwersarzowi, który przewrócił się i stracił przytomność. Wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, która ciężko rannego Grzegorza P. zawiozła do szpitala. Niestety, lekarzom nie udało się uratować pacjenta, który zmarł 19 lutego.

Oskarżony bije się w piersi i wyraża skruchę

Podczas przesłuchania oskarżony przyznał się do winy, wyraził skruchę i oznajmił, że żałuje swego czynu. Ponadto podkreślił, że nie zdawał sobie sprawy, że skutki jego ciosu okażą się tak tragiczne.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany