Tomaszewski: Próbują ze mnie zrobić geja skandalistę i Casanovę

- Dochodzą mnie sygnały o przygotowaniach do bezwzględnego zwalczania mnie - jako osoby publicznej niewygodnej dla obecnej władzy - poprzez każdą podłość. Tym razem ze sfery obyczajowej. Nie jest to dla mnie nowością. W czasie wyborów samorządowych 2006 i 2010 r. próbowano ze mnie zrobić geja skandalistę, tym razem ponoć próbuje się mnie przedstawić w roli Casanovy - mówi Włodzimierz Tomaszewski.
- To metody rodem z SB, wkraczanie w moją prywatność, naruszanie dobra mojej rodziny spotka się z moją bezwzględną reakcją, procesami i żądaniem kolosalnych odszkodowań.

Jako przykład tego rodzaju zachowań Tomaszewski przytoczył wpis sprzed dwóch tygodni na jednym z forów internetowych, w którym autor podpisany jako "singiel387" pisze o nim, że "Takie k... jak ty to tylko oblać rozpuszczalnikiem i podpalić". Były wiceprezydent Łodzi złożył w tej sprawie na policji wniosek o wszczęcie postępowania i ustalenie kto jest autorem tego obraźliwego dla niego komentarza. Włodzimierz Tomaszewski uważa, że to sformułowanie narusza jego dobra osobiste, twierdzi, że nie jest to pierwszy wpis nawołujący do unicestwienia go.

Jednocześnie Tomaszewski wezwał do ustąpienia prezydent Łodzi Hannę Zdanowską.
- Centralne Biuro Antykorupcyjne bada umowy, jakie prezydent Hanna Zdanowska podpisywała z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej na usługi promocyjne - mówi Tomaszewski. - Jeśli mamy postępować według logiki pani prezydent, zgodnie z którą zainteresowanie organów ścigania ma być powodem odejścia z funkcji, to pani prezydent powinna ustąpić.
Zdanowska do dymisji się jednak nie poda.

- CBA interesuje się dokumentami Urzędu Miasta Łodzi związanego z usługami promocyjnymi, ale pod kątem PZPS. Chodzi o dotacje dla związku, a Łódź żadnych dotacji nie udzielała - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.