Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Ostalczyk, piłkarz ŁKS: Nie wystarczy grać dobrze w piłkę

Jan Hofman
Jednym z najbardziej doświadczonych piłkarzy trzecioligowego ŁKS jest Tomasz Ostalczyk.

Jak pan ocenia jesienny wynik trzecioligowej piłkarskiej drużyny ŁKS?
Tomasz Ostalczyk, pomocnik zespołu z al. Unii: – Wszyscy liczyli na więcej, toteż ocena nie może być pozytywna. Nie jestem też zadowolony ze swojej gry. Początek sezonu był nawet dobry, ale później wyglądało to już słabiej. Wyraźnie brakowało sił i to było związane z tym, że nie przepracowałem całego okresu przygotowawczego.
Wróćmy jeszcze do postawy drużyny. Czego brakowało?
– Miejsce w tabeli pokazuje, że mieliśmy sporo braków, ale nic chcę wdawać się w szczegóły. Na pewno przydałoby się więcej doświadczenia w drużynie
Kiedy patrzy się na skład ŁKS, to wydaje się, że są w nim doświadczeni gracze...
– Tak, ale inne drużyny czołówki ligi miały w swych kadrach więcej piłkarzy, którzy grali w wyższych ligach. Jesień pokazała, że to im procentowało i pomagało wygrywać ważne spotkania.
Można już coś powiedzieć o nowym trenerze?
– Mamy za sobą już kilka wspólnych treningów i widać, że facet bardzo chce. Pragnienie sukcesu ma wypisane na twarzy i na razem robi wszystko, by tak właśnie się stało. To dobrze, bo angażuje się w pracę całym sercem. Dużo rozmawia z zawodnikami, szczególnie tymi młodymi. potrafi też słuchać. To ważna cecha dla piłkarskiego szkoleniowca. Pomaga im uwierzyć we własne możliwości, przekonuje, że w piłce nożnej nie ma rzeczy niemożliwych. Trzeba tylko chcieć.
Skoro tak, to pewnie kibice ŁKS znów mają prawo liczyć na awans drużyny do drugiej ligi...
– Przecież my nie złożyliśmy broni. Jestem zdania, że jeszcze nic straconego. To jest sport i należy walczyć do ostatniego spotkania. Skoro Sokół jesienią potrafił wywalczyć dziesięć punktów przewagi, to dlaczego my nie moglibyśmy tego odrobić wiosną?
Jak to zrobić?
– Są dwa proste rozwiązania. Solidny trening i wzmocnienie zespołu. Widać ostatnio wyraźnie, że wszyscy zawodnicy dostali olbrzymi zastrzyk wiary. Choć to czas roztrenowania, to nikt nie myśli odpuszczaniu. Każdy ćwiczy z zapałem, niczym w środku rozgrywek. Wyraźnie daje się odczuć w zespole olbrzymi optymizm i wielką chęć do pracy treningowej. Każdy robi wszystko, aby na wiosnę zaleźć się w gronie ełkaesiaków, którzy gonić będą w tabeli lidera trzeciej ligi. Taka perspektywa mobilizuje wszystkich. Zawodnicy zdają sobie sprawę z tego, że jeśli nawet umie się grać w piłkę, to w trzeciej lidze niewiele się zrobi bez solidnego przygotowania fizycznego. Nie ma zatem innego wyjścia. Na treningach trzeba solidnie gonić.

Z ŁKS trenuje obrońca Adrian Łucki, który jesienią występował w IV-ligowej Mławiance Mława.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany