Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Ostalczyk: - Ciągnęło mnie na al. Unii

p
Rozmowa z Tomaszek Ostalczykiem, który pojawił się w składzie ŁKS w meczu z Oskarem Przysucha

Jak długo nie było pana na boisku?

Tomasz Ostalczyk: – Wydaje mi się, że z powodu kontuzji nie grałem dziewięć miesięcy, choć mówiąc szczerze, straciłem już rachubę.

To musiał mieć pan tremę jak przed pierwszym ligowym występem...

– Czułem lekki dreszczyk emocji, ale to z tego powodu, że znów wystąpię w Łodzi. Miałem inny pomysł na życie, chciałem już przestać grać w piłkę, a jednak ciągnęło mnie na al. Unii. Postaram się drużynie dać z siebie jak najwięcej.

Jest pan już w stu procentach zdrowy?

– Tak.

Bardzo chciało się panu grać. Wszędzie było pana pełno.

– Staram się być pod grą, choć wiem, że brakuje mi godzin spędzonych na boisku. Na szczęście z każdym dniem czuję się coraz lepiej i widzę, że z każdym treningiem zbliżam się do dawnej dyspozycji. To jest motywujące. Mam nadzieję, że to zaprocentuje. Jeśli nie będę widział progresu w mojej grze, to chyba już definitywnie zrezygnuję.

Na jakiej pozycji pan się widzi?

– Jestem skrzydłowym i chciałbym grać właśnie na tej pozycji. Tam mogę dać zespołowi najwięcej.

Na jak długo podpisał pan kontrakt?

– Na rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany