Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To te ostrza wbiły się w ciało uciekiniera. Mężczyzna został aresztowany

(ew)
61-letni Edward G., który uciekając z II komisariatu policji przy ul. Ciesielskiej nadział się na metalowy płot przebywa na oddziale chirurgii urazowej szpitala im. Kopernika, gdzie pilnują go policjanci. Wcześniej zszyto mu ranę uda. Jego stan jest dobry i dziś może już opuścić szpital. Jest jednak zatrzymany. Policja wystąpiła do bałuckiej prokuratury, aby ta skierowała wniosek do sądu o tymczasowy areszt dla mężczyzny, gdyż środki zapobiegawcze w formie zakazu zbliżania się do rodziny będą niewystarczające i nie będzie się do nich stosował biorąc pod uwagę jego dotychczasowe zachowanie.

Zobacz także: Pociąg staranował auto! Zginęły dwie osoby - Film
- Wniosek o tymczasowy areszt zostanie dziś skierowany do sądu - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Zarzut dotyczy znęcania się nad najbliższymi za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności i w związku z nieustającym ich nękaniem. Do tego dochodzi zarzut samouwolnienia, ucieczki i stawiania oporu zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Dwudziestoparoletnia policjantka z wydziału patrolowo-interwencyjnego (rok służby), która została poszkodowana podczas ucieczki doprowadzonego na komisariat policji Edwarda G., od wczoraj przebywa na zwolnieniu lekarskim. Popchnięta przez mężczyznę upadła na stolik, ma ogólne obrażenia, wykonana została obdukcja.

Policyjny patrol o godz. 16. 40 zatrzymał przy ul. Sienkiewicza 61-letniego Edwarda G. , który znęcał się nad najbliższymi, nachodził ich i nękał - wyjaśniają w zespole prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Był agresywny. Tego dnia policjantka prowadząca tę sprawę została powiadomiona przez rodzinę o kolejnym najściu i poinformowała o tym patrol. Mężczyzna został przewieziony do II komisariatu policji przy ul. Ciesielskiej. Podczas sporządzania dokumentacji procesowej, gdy jeden z policjantów udał się do dyżurnego, zatrzymany odepchnął policjantkę z patrolu, który go zatrzymał i rzucił się do ucieczki przez okno na parterze budynku. Wtedy utknął na metalowym płocie okalającym komisariat policji
przy ul. Ciesielskiej. Zaczepił bokiem o metalowe szczeble ogrodzenia i prawie się na nie nadział. Mieszkańcy okolicznych bloków przez kwadrans słyszeli, jak krzyczy z bólu. Kilku policjantów podtrzymywało mężczyznę od dołu, aby pręty nie przebiły jego ciała. Tak czekali na przyjazd straży pożarnej i karetki pogotowia ratunkowego. Aby uwolnić mężczyznę, strażacy musieli wyciąć dwa górne pręty z płotu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany