To musiało się stać. Brat Pudziana staje do walki w MMA

. Wystąpi podczas gali gali FFF (Free Fighting Federation), 8 czerwca w Zielone Górze, transmitowanej przez Polsat. Skrzyżuje rękawice z jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich kulturystów, medalistą mistrzostwa świata Radosławem Słodkiewiczem. 
Krystian Pudzianowski w rozmowie z Polsat Sport: Jestem w tym sporcie od dekady, kiedy Mariusz stoczył swoją pierwszą walkę dla KSW. Cały czas to we mnie rosło, ta chęć, żeby spróbować swoich sił. Mam wrażenie, że pod klatką jest większe ciśnienie, większe emocje i nic nie możesz zrobić. Nadarzyła się okazja, trenuję od dłuższego czasu, więc pora zweryfikować, ile tak naprawdę potrafię. Mariusz był swego rodzaju inspiracją. Wielki chłop, który wszedł do klatki i pokazał, że można się przebranżowić, że można coś pokazać w tym sporcie. U nas to jest rodzinne, że jeśli się czegoś podejmujemy, to chcemy odnieść sukces. Ja mam wrodzone ADHD i mnie w miejscu nie można zatrzymać. Grałem nawet dla pięćdziesięciu tysięcy ludzi! Gdy wychodzę na scenę, to mnie tylko napędza. Na pierwszym koncercie... spadłem ze sceny. Jak wyprowadzałem Mariusza do klatki, to już wtedy chciałem się znaleźć tam w środku. To mnie jara i kręci. Inaczej bym się tego nie podjął.
Podczas gali dojdzie m.in. do konfrontacji Pawła „Trybsona" Trybały (33, 3 KO) z Marcinem Najmanem (13, 1 SUB). Panowie za sobą nie przepadają i dali temu wyraz podczas pierwszej, oficjalnej konferencji prasowej. W ruch prawie poszły krzesła i butelki!
Free Fight Federation to nowa organizacja na polskiej scenie MMA, której celem jest konfrontowanie w klatce dla zawodników, ludzi znanych z pierwszych stron gazet, portali internetowych czy mediów społecznościowych, rozpoznawalnych medialnie, z ciekawą historią życia, którzy postanowią sprawdzić się w najtwardszej formule sportów walki.