To już ostatni test kandydatów do Widzewa

Piłkarze Widzew sumiennie przygotowują się do rundy rewanżowej czwartej ligi. Łodzianie po pierwszej części sezonu zajmują w tabeli czwarte miejsce, tracąc do lidera - KS Paradyż - dziewięć punktów. To sprawiało, że awans zespołu do trzeciej ligi stanął pod dużym znakiem zapytania.Nie ma się zatem co dziwić, że w trakcie zimowej przerwy w drużynie z al. Piłsudskiego zdecydowano się na prawdziwą rewolucję kadrową.

Było to oczywiście możliwe po nawiązaniu ścisłej współpracy z dotychczasowym dobrodziejem czwartoligowej Bzury Chodaków - Mirosławem Leszczyńskim. Dość szybko zawodnicy tego klubu podpisali umowy z Widzewem i zgodnie za zapewnianiami szkoleniowca powinni być silnym punktami drużyny.

Oczywiście nie tylko oni trafili do kadry łódzkiej drużyny. Na sprawdziany przyjechało wielu zawodników. Podczas ostatniego sparingowego pojedynku Widzewa w Łowiczu w zespole trenera Marcina Płuski zagrało 28 piłkarzy.
Wszystko jednak wskazuje na to, że sportowe castingi w łódzkim klubie dobiegają już końca.
- Dążymy do tego, by najpóźniej 31 stycznia mieć wyselekcjonowaną kadrę na rundę wiosenną - twierdzi opiekun widzewiaków.
Zapewne sobotni mecz z trzecioligowym Pelikanem Łowicz będzie ostatnim testem kandydatów do gry w zespole czterokrotnego mistrza Polski. A należy się spodziewać, że gospodarze sparingowej potyczki postawią duże wymagania. W sobotę trzecioligowiec pokonał na stadionie w Łowiczu występującą w IV-lidze Mszczonowiankę Mszczonów 5:0. Warto przypomnieć, że Pelikana prowadzi dobrze znany widzewskim sympatykom trener Bogdan Jóźwiak. Były pomocnik grał w łódzkim zespole w latach 1991-1995 i był jego ważnym ogniwem.