To już naprawdę najwyższy czas na przełamanie złej passy zespołu z al. Piłsudskiego

Fatalne humory

Po remisie 1:1 na stadionie przy al. Piłsudskiego z Pogonią Siedlce, podopieczni trenera Jacka Paszulewicza są w kiepskich nastrojach. Wszyscy zawodnicy wicelidera tabeli zgodnie podkreślają, że siódmy kolejny remis jest dla nich ogromnym rozczarowaniem.

Przekuć słowa w czyny

Same słowa nie wystarczą jednak do tego, żeby przełamać kiepską passę, niegodną drużyny, której celem jest awans do pierwszej ligi. Warto nareszcie przekuć liczne i głośne deklaracje w czyny. Trzeba sobie w końcu uświadomić, że sam fakt gry w jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich klubów nie wystarczy. Rywale nauczyli się już przecież, że do podjęcia skutecznej walki z faworytem wcale nie trzeba prezentować poziomu Barcelony, czy też Realu. Wystarczy dyscyplina taktyczna i unikanie prezentów dla widzewiaków.

Wciąż najlepsi na wyjazdach

Inna sprawa, że to właśnie Widzew nadal jest zespołem, który radzi sobie najlepiej na obcych boiskach w II lidze. Zdobył tam 21 punktów i naprawdę nie wyobrażamy sobie, by przed świętami nie powiększył swojego dorobku o trzy następne „oczka”.

- Musimy patrzeć na siebie. Mimo, że w ostatnich kolejkach nie punktujemy tak, jakby życzyliby sobie tego kibice, to jednak wciąż wszystko zależy od nas - mówi defensor Widzewa Łukasz Turzyniecki.

Ilu kibiców gości w Tarnobrzegu?

W sobotę na Podkarpaciu łodzian ma wspierać z trybun liczne grono sympatyków (pojadą tam specjalnym pociągiem). Pojemność obiektu jest jednak ograniczona, więc działacze Siarki złożyli wiosek o zwiększenie sektora dla fanów gości do tysiąca osób. Ciekawe, co na to prezydent miasta oraz policja....

Dziś o 16 Siarka w zaległym starciu podejmie Olimpię Elbląg, może więc znacząco poprawić swoją sytuację. Warunkiem jest zwycięstwo.