Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już 24 edycja Dnia Reymonta w Łodzi Zobacz, jak bawili się w sobotę (17 czerwca) łodzianie pod wodzą Marcela Szytenchelma WIDEO

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Wideo
od 16 lat
Po pamiątkowym zdjęciu przy Kufrze Reymonta kolorowy pochód uczestników 24 edycji Dnia Reymonta ruszył w kierunku Dworca Łódź Fabryczna. Specjalnym pociągiem około dwustu uczestników imprezy pojechało do Lipiec Reymontowskich z przystankiem w Przyłęku Dużym, gdzie na peronie zaplanowano tańce i poczęstunek. Do Łodzi pociąg z uczestnikami zabawy miał wrócić o północy.

Około dwustu łodzian zebrało się w południe przy Kufrze Reymonta aby świętować 24 edycję Dnia Reymonta. Śpiewał i tańczył zespół Harnam, a imprezę prowadził Marcel Szytenchelm, pomysłodawca obchodów.

- Pierwszy raz przyszłam na obchody aby pojechać do Lipiec Reymontowskich - opowiadała nam Danuta Cichecka, emerytowana mieszkanka Karolewa, która w stroju stylizowanym na ludowy pojawiła się na Piotrkowskiej. - W ubiegłym roku znajomy brał udział w tej imprezie i opowiadał, że wspaniale się bawił. Pan Marcel potrafi rozbawić towarzystwo.

W pochodzie Piotrkowską i wycieczce do Lipiec Reymontowskich planowała wziąć udział także grupa emerytowanych mieszkanek Olechowa.

od 16 lat

- Już raz uczestniczyłam w tej imprezie i fajnie spędziłam dzień - opowiadała jedna z pań. - Gdy dojechaliśmy do Lipiec Reymontowskich odbywał się tam regularny odpust. Śpiewała Margaret, a stragany poustawiane były na długości kilometra po obu stronach drogi. Była biesiada i tańce. Bawiliśmy się do późna, a na drogę do Łodzi kupiłyśmy jeszcze po pajdzie chleba ze smalcem. W tym roku w Lipcach Reymontowskich ma być Maryla Rodowicz z czego bardzo się cieszę.

Tym razem łodzianki również liczyły na dobrą zabawę. Jak mówiły przygotowały sobie na drogę bogate kosze piknikowe, a do domu planowały wrócić koło północy.

- Cieszymy się z tego wyjazdu, bo osiedla stały się typowymi sypialniami, a w samej Łodzi brakuje klubów dla osób w naszym wieku - skarżyła się jedna z pań. - Przed laty co weekend był na Piotrkowskiej jakiś festyn, a teraz niewiele się tu dzieje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany