Część zwiedzających musiała odbyć wędrówkę od starego wejścia w rejonie parku na Zdrowiu do nowo utworzonego od ulicy Krzemienieckiej. Ta zmiana związana jest z budową orientarium, a nie wszyscy jeszcze o niej wiedzą. Nowa lokalizacja jest jednak korzystniejsza, bo pozwala łatwiej dojechać komunikacją miejską, do dyspozycji gości jest także obszerny parking przed ogrodem botanicznym.
Największym zainteresowaniem cieszyły się wyraźnie spragnione kontaktów z ludźmi lwice. Prezentowały się one w całej krasie na nowo zaaranżowanym wybiegu, pozowały do zdjęć przy sadzawce oraz na samolocie. Nowe ogrodzenie z szybami zamiast siatek jest strzałem w dziesiątkę, można z bliska podziwiać te piękne zwierzęta i bez przeszkód robić im zdjęcia. Dobrym pomysłem jest też wykorzystanie starych wagonów towarowych na wiaty obserwacyjne, z których nie niepokojąc lwic można je doskonale podglądać na wybiegu i podczas wylegiwania się.
Tradycyjnie wśród dzieci wielkim powodzeniem cieszyło się minizoo, gdzie można dotknąć, pogłaskać i złapać za rogi całkiem liczną gromadkę kopytnych mieszkańców ogrodu zoologicznego.
Jak zawsze atrakcja było karmienie małp, które wydawały się wyraźnie ożywione i zadowolone z faktu, że ludzie wreszcie przyszli je odwiedzić. Większość zwierząt nie chowała się przed zwiedzającymi, ale z ciekawością się im przyglądała. Widać, ze i one zdążyły zatęsknić za powrotem do normalności...
– Przyjechaliśmy z Kutna specjalnie, aby pokazać dzieciom zwierzaki - mówią państwo Lachmańscy. – Nie mogły się już doczekać. Przy okazji pospacerujemy także po ogrodzie botanicznym. To dobrze, że teraz wszystko jest w jednym miejscu.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?