Tłumy na pogrzebie 14-letniej Pameli

- Odszedł kwiat, który nie zdążył się rozwinąć - mówił w czasie mszy świętej ksiądz z parafii zmarłej. Przy trumnie w kolorze srebra stali rodzice, brat, dziadkowie, chrzestni oraz przyjaciele i koledzy nastolatki.

Wśród morza białych róż, które ułożono wokół trumny, był również wieniec w kształcie serca - z białych i różowych róż od pogrążonych w rozpaczy rodziców. Na tym sercu kochająca ręka położyła czarno-białe zdjęcie nastolatki.

Gdy zakończyła się msza w kaplicy, a trumnę przy dźwiękach muzyki miano wyprowadzić na cmentarz, matka, która przez całe nabożeństwo gładziła srebrne wieko, rzuciła się na nie ze łzami pytając: "Dlaczego?"...

* * *

ZOBACZ TAKŻE:
14-latka popełniła samobójstwo
To było samobójstwo
Policja przesłuchuje kolegów 14-latki
Pogrzeb 14-latki w środę na cmentarzu przy ul. Zakładowej
Rodzina nie wierzy, że popełniła samobójstwo