Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Testowani piłkarze nie zbawią ŁKS

(bap)
Testowani przez ŁKS piłkarze nie zachwycili.
Testowani przez ŁKS piłkarze nie zachwycili. Łukasz Kasprzak
Sparingowy mecz zakończył trzydniowe konsultacje kadydatów do drużyny ŁKS. Trenerowi Markowi Chojnackiemu spośród siedemnastu testowanych graczy trudno będzie jednak wybrać nawet jednego, który mógłby być prawdziwym wzmocnieniem nowej drużyny.

Casting w ŁKS trwał od czwartku. Do Łodzi przyjechali piłkarze z niższych lig (m.in. Tomasz Grochulski z rezerw Sokoła, Daniel Cyzio ze Świtu Nowy Dwór Maz. i Michał Żółtowski z Pelikana Łowicz) polecony przez menedżerów holederski bramkarz, trzech 17-letnich Brazylijczyków (Lula, Paulo i Diutus) i byli ełkaesiacy, którzy znów chcą grać przy al. Unii (Kamil Bendkowski i Marcin Pająk, Jacek Kuklis). W sobotę wszyscy zaprezentowali się w składającym się z trzech 30-minutowych części sparingu.
Żaden z nich nie okazał się jednak ukrywającym się do tej pory talentem. Poprawnie zagrali środkowi obrońcy - Cyzio i Żółtowski, którego mocną stroną są stałe fragmenty gry i w ten sposób zdobył gola. W przodzie zaś wyróżnili się 22-letni pomocnik Bałtyku Gdynia, Krzysztof Bułka, oraz Damian Pawlak, który ma już za sobą debiut w pierwszej drużynie ŁKS, a ostatnie pół roku spędził w Młodej Ekstraklasie.
Czy któryś z ma szansę na angaż w ŁKS? - Każdy z trenerów obserwował swoją grupę i będziemy dyskutować, kogo zaprosimy na zajęcia z pierwszym zespołem - mówi Marek Chojnacki. - Nie będzie ich jednak na pierwszym treningu. Może pojawią się we wtorek.
Tak czy inaczej trudno spodziewać się, by na nich opierano budowę nowej drużyny. Testowani gracze mogą być jedynie uzupełnieniem kadry.
Testowani przez ŁKS piłkarze nie zachwycili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany