Termin otwarcia Orientarium znowu przesunięto, słonie i orangutany zobaczymy pod koniec 2021 roku

O zapowiadanym pierwszym zwiedzaniu obiektu w wakacje, które właśnie się kończą, zapewne mało kto pamięta. Potem terminy przesuwały się na wrzesień i październik. Teraz w grę wchodzi koniec tego roku.

- Termin otwarcia jest zależny przede wszystkim od aklimatyzacji wszystkich jego mieszkańców, od tego, jak szybko będą się adoptować. Nie możemy pozwolić na wprowadzenie zwiedzających, gdy zwierzęta nie będą oswojone z przestrzenią, opiekunami i zmianą warunków środowiskowych, które dotąd znały - wyjaśnia Tomasz Jóźwik, wiceprezes łódzkiego zoo.

Tymczasem transporty zwierząt z europejskich ogrodów także się opóźniają. Główną przyczyną są właśnie wprowadzane przez wykonawcę poprawki na wybiegach czy pomieszczeniach dla zwierząt, np. u orangutanów.

- Chodzi przede wszystkim o zainstalowanie takich zabezpieczeń, by bardzo inteligentne orangutany ich nie pokonały. Czekamy także na dodatkowe części do systemu zamykania drzwi w słoniarni - mówi Paulina Klimas-Stasiak, rzecznik łódzkiego ogrodu.

Najwcześniej, bo w połowie września są spodziewane krokodyle gawialowe z Czech. Większość zwierząt przyjedzie w październiku - dwa słonie, trzy orangutany, dwa gibony, niedźwiedzie malajskie i bawoły anoa. Do nowych siedzib szybko przeprowadzą się małpy makaki oraz binturongi, stali rezydenci łódzkiego zoo. Wcześniej sprowadzono ptaki - szpaki balijskie, bilbile zbroczone, sroczki białorzytne, a ostatnio kaczkę malajską i przepiórkę chińską.

Od ubiegłego roku w zoo mieszkają przypominające wiewiórki smugowce chińskie. W akwariach strefy oceanicznej pływa większość mniejszych ryb, niebawem dotrą większe gatunki - rekiny i płaszczki.