Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Termalica - Widzew 2:0. Ironia losu. Wykończyć łodzian pomógł były widzewiak

pas
Dwa oblicza Widzewa w starciu z nowym liderem rozgrywek I ligi. W pierwszej połowie łodzianie nie istnieli na boisku, w drugiej wyrównali grę, ale częściej faulowali i znajdowali się na pozycji spalonej, niż byli w stanie zagrozić bramce rywali. O wyniku meczu przesądził były gracz Widzewa oraz znakomita kontra w końcówce spotkania. Czołówka I ligi to za wysokie progi na widzewskie nogi.

Widzew do przerwy tylko statystował przy profesorskiej grze rywali. Może się cieszyć, że stracił tylko jednego gola, w czym zasługa Mleczki. Termalika do przerwy - 71 procent posiadania piłki i jak najbardziej zasłużone prowadzenie. Łodzianie nie byli w stanie przeprowadzić choćby jednej naprawdę groźnej akcji.
W wyjściowym składzie Widzewa zaszła zmiana, zresztą słuszna i sprawiedliwa. Miejsce w jedenastce odzyskał Mucha, który był jokerem w talii w spotkaniu z Resovią, zdobył gola otwierającego wynik. Pomocnik zajął miejsce Fundambu. Niewiele z tego jednak wyniknęło, bowiem rywale dominowli na boisku, w tym szczgólnie w środku pola.
Z widzewiakami walczył były widzewiak - Radwański, który znalazł się w wyjściowej jedenastce Termaliki. Bramkę dla gospodarzy strzelił nie kto inny tylko Radwański. Stracił futbolówkę Robak, nie zatrzymał akcji rywali Poczobut. Piłkę dostał Radwański, uderzeniem z linii pola karnego w długi róg pokonał Mleczkę. Widzew zobaczył na własne oczy, kogo stracił - dobrego pomocnika, kreatora gry i zarazem egzekutora.
Łodzianie zaczęli drugą połową od pressingu i lepszej gry. Efektem tego, były trzy dogodne sytuacje, które kończyły się na niczym, bo łodzianie byli na pozycji spalonej. Widzew podostrzył grę, czego efektm były trzy faule Robaka w ciągu pięciu minut. Zdaniem oglądającego mecz Hajcie, kapitanowi łodzian należały się dwie żółte kartki.
Widzew walczył, ale jego akcje kończyły się pozycjami spalonymi atakujących graczy. To nie mogło przynieść gola i nie przyniosło. Składna kontra rywali dała w końcówce meczu drugiego, rozstrzygającego sprawę gola

Termalica Nieciecza - Widzew 2:0 (1:0)

1:0 - Radwański (9), 2:0 - Misak (89, głową)

Widzew:
Mleczko – Kosakiewicz, Nowak, Tanżyna, Stępiński – Michalski (83, Kun), Mucha (70, Fundambu), Poczobut, Możdżeń, Prochownik (77, Czubak) – Robak

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany