Pan Przemysław reklamował sprzęt, bo na ekranie pojawiły się plamy (od środka). Piotr Mertyn, kierownik autoryzowanego centrum serwisowego, który rozpatrywał reklamację, napisał, że "zabrudzenie telewizora powstało pod wpływem dymu papierosowego" i odmówił naprawy gwarancyjnej. Gdy skontaktowaliśmy się z serwisem, pracownicy powiedzieli, że nie chodzi o dym z papierosa, tylko z pieca ogrzewającego pokój.
- To kpina - mówi Monika, partnerka pana Przemysława. - W pokoju, gdzie stoi telewizor, śpi nasza córeczka Sonia. Przy dziecku nikt nie pali.
Kobietę oburza także stwierdzenie o szkodliwym wpływie dymu na odbiornik.
- Warunki gwarancji nie mówią o tym, by telewizora nie używać w pokoju ogrzewanym piecem.
Zaskoczony jest również Zbigniew Kwaśniewski, miejski rzecznik konsumentów.
- Co jeszcze wymyślą, byle tylko odrzucić reklamację? - zastanawia się.
Rodzina ma pecha. Rok temu rzecznik interweniował, gdy zaczęła pękać nowa skórzana kanapa, a producent twierdził, że... pośladki użytkowników mają niewłaściwe pH. Reklamację uznano. Teraz zapowiada się kolejny spór.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas