Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tego nie było przed coronavirusem: nowe zawody, specjalności, obowiązki i produkty

(KZ)
Są osoby zatrudnione jedynie do dezynfekowania poręczy, pracownicy zliczający liczbę wchodzących do sklepów klientów, mnożący się dostawcy jedzenia i potraw z restauracji pracujących jedynie na wynos, firmy które z dnia na dzień przestawiły się z szycia z sukienek i żakietów na produkcję ekskluzywnych maseczek i właściciele drukarek trójwymiarowych masowo produkujących przyłbice.

Są osoby zatrudnione jedynie do dezynfekowania poręczy, pracownicy zliczający liczbę wchodzących do sklepów klientów, mnożący się dostawcy jedzenia i potraw z restauracji pracujących jedynie na wynos, firmy które z dnia na dzień przestawiły się z szycia z sukienek i żakietów na produkcję ekskluzywnych maseczek i właściciele drukarek trójwymiarowych masowo produkujących przyłbice.

Kto policzy klientów
Coronavirus zmienił wiele w naszym życiu. Dotyczy to także powstania nowych, nietypowych etatów, do tej pory nieznanych, dziwnych zakresów obowiązków, a także błyskawicznego rozwoju dziedzin usług i produkcji, do tej pory praktycznie nieznanych lub niszowych.

W Manufakturze, przed głównym wejściem do galerii jest plansza z informacją, ze w środku może przebywać tylko 6800 osób. Ich liczba jest zliczana przez specjalny, elektroniczny system.
- Nie mieliśmy jeszcze takiej sytuacji, w której musielibyśmy zamknąć galerię z powodu przekroczenia limitu osób - podaje Monika Langer, rzecznik prasowy Manufaktury.

Jednak w sklepach galerii, które mają również ustalone swoje limity, nie ma elektronicznych liczników i tę pracę muszą wykonywać dodatkowo zatrudnione osoby.

W CCC, gdzie jednorazowo w sklepie może być maksymalnie 70 osób w ciągu tygodnia nie ma problemu. W weekend klientów jest znacznie więcej. Przed wejściem jest więc specjalnie oddelegowana do tej pracy osoba, która ma pudełko z klipsami do towarów.
- Klipsów jest siedemdziesiąt, zgodnie z dopuszczalnym limitem klientów. Gdy wchodzą przekładamy klipsy do drugiego, pustego pudełka: każdy klips to jedna osoba. Gdy sklep opuszczają klipsy wracają do pierwszego pudełka - opowiada pracownica CCC. .
Inaczej jest w dwupoziomowym New Jorkerze z limitem 89 osób jednocześnie przebywających w sklepie.

- Po to by kontrolować ile osób wchodzi, wprowadziliśmy obowiązek brania toreb wiszących przy wejściu i oddawania przy wyjściu. W ten sposób kontroluje się limit klientów. Pilnuje tego, na każdym piętrze, po jednej osobie., - opowiada pracownica sklepu.
Zatrudniona do wycierania poręczy
Kolejny etat to osoba do dezynfekcji. Kobieta, którą specjalnie zatrudniono do tego celu w serwisie sprzątającym, przez cały dzień wyciera szmatką gumowe poręcze, przede wszystkim przy schodach ruchomych, bo za nie najczęściej się chwytamy.. A miesięcznie na dezynfekcję takich powierzchni zużywa się 250 litrów atestowanego płynu na bazie chloru

Dostawca na rowerze lub hulajnodze
Dostawcy internetowych zakupów do domów to nie jest nowe odkrycie, bo już od dawna robiły to różne sieci handlowe. Jednak miniony rok był niewątpliwą rewolucją w tego typu usługach za sprawą hiszpańskiej firmy Glovo, która swoimi kurierami przede wszystkim na rowerach i hulajnogach przejęła znaczną część tego typu usług. Nie sposób nie natknąć się na kuriera firmy wychodząc o dowolnej porze dnia na miasto. Glovo pojawiło się w Polsce w 2018 roku. A w zeszłym miało już ponad milion pobrań aplikacji umożliwiającej zrobienie zamówienia. Firma chwali się, że rekordzista w ciągu jednego dnia zrealizował 34 dostawy, a najbardziej aktywny klient składał łącznie 536 zamówień!

Dostawy w tej firmie są o tyle nietypowe, że kurierzyy rzadko używają samochodu. Najczęściej widać ich jak pędzą przez miasto na rowerach lub elektrycznych hulajnogach.

Nowe rodzaje produkcji
Od chwili wybuchy pandemii rozpoczął się w Polsce ogromny popyt na maseczki i przyłbice. Na produkcję tych pierwszych przestawiły się zarówno domowe szwalnie jak i duże zakłady krawieckie. Te drugie oferują ekskluzywne, ze specjalnych materiałów, maseczki dzienne, wieczorowe itp. za cenę wynoszącą kilkadziesiąt złotych.

Firmy posiadające trójwymiarowe drukarki 3D z dnia na dzień zaczęły produkować przyłbice - produkt do tej pory praktycznie znany jedynie wyspecjalizowanym grupom takim jak motocykliści czy spawacze. Dziś są towarem powszechnego użytku, a ich produkcja idzie w miliony sztuk.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany