Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teddy Houlston żył tylko 100 minut. Został najmłodszym w historii dawcą organów

Aleksandra Gersz AIP
twitter.com/TeddyHoulston
Rodzice chorego noworodka, który żył tylko 100 minut, zdecydowali się na oddanie narządów dziecka pacjentom oczekującym na przeszczep. Chłopiec, który 22 kwietnia skończyłby rok, został najmłodszym dawcą organów w Wielkiej Brytanii.

Jak podaje "The Telegraph", Teddy Houlston urodził się i zmarł 22 kwietnia ubiegłego roku, jednak dopiero teraz jego rodzice zdecydowali się na opowiedzenie o swojej decyzji dotyczącej oddania organów syna do przeszczepu. - Urodził się i zmarł jako bohater. Nie sposób wyrazić, jak bardzo jesteśmy z niego dumni - powiedział ojciec chłopca, Mike Houlston w wywiadzie dla "Daily Mirror".

Noworodek, który zmarł 100 minut po narodzinach, zgodnie z wcześniejszą decyzją rodziców, został dawcą organów. Prekursorska operacja pobrania nerek oraz zastawek serca została przeprowadzona 3 minuty po śmierci Teddy'ego, a nerki chłopca uratowały życie dorosłego mężczyzny w brytyjskim mieście Leeds - podaje BBC. W medycynie pobranie narządów od niemowląt jest bardzo rzadkie, tym bardziej więc decyzja Brytyjczyków była przełomowa. - Każde oddanie organów jest ważne i inspirujące. To akt heroizmu. Jednak przypadek Teddy'ego jest wyjątkowy ze względu na jego wiek - powiedział lekarz Paul Murphy, cytowany przez "The Telegraph".

O chorobie dziecka, które cierpiało na bezmózgowie częściowe, jego matka, Jess Evans, dowiedziała się, będąc w 12. tygodniu ciąży bliźniaczej. Śmiertelne i rzadkie schorzenie Teddy'ego uniemożliwiłoby rozwój mózgu i czaszki. Zdaniem lekarzy, chłopiec urodziłby się martwy lub umarł od razu po narodzinach, jednak rodzice nie zdecydowali się na zalecaną aborcję. - Pomyśleliśmy, że każdy, nawet najkrótszy, moment spędzony z naszym dzieckiem, będzie najbardziej cenną chwilą w naszym życiu - mówiła Evans dla "Daily Mirror".

Rodzice chłopca zdecydowali się na oddanie organów, aby "pomóc innym". Jak opowiadała pielęgniarka Angharad Griffiths, która specjalizuje się w przekazywaniu organów, para z Cardiff była bardzo zdeterminowana w swojej decyzji i wielokrotnie upewniała się, czy operacja jest możliwa. - Do końca nie wiedzieliśmy czy chłopiec urodzi się żywy czy martwy. Ale decyzja rodziców była bardzo odważna - mówiła Griffiths w stacji radiowej Radio 4, cytowana przez "The Telegraph".

Jak mówili rodzice chłopca w "Daily Mirror", mają oni nadzieję, że historia Teddy'ego zainspiruje "rodziców, którzy doświadczają utraty dziecka". - Świadomość, że nasz syn pomógł innym ludziom oraz pokazał lekarzom, że pobieranie organów od małych dzieci jest możliwe, jest dla nas bardzo pocieszająca - dodała Brytyjka, opowiadając o wydarzeniach sprzed roku. Drugi z bliźniaków Noah urodził się zdrowy i 22 kwietnia skończył już rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Teddy Houlston żył tylko 100 minut. Został najmłodszym w historii dawcą organów - Portal i.pl

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany