Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taksówkowe strefy wpływów. Niezrzeszeni narzekają na korporacje

(g)
Miejski postój przed dworcem jest, zdaniem "głuchych", niewidoczny dla pasażerów
Miejski postój przed dworcem jest, zdaniem "głuchych", niewidoczny dla pasażerów Michał Kaźmierczak
Łódzcy taksówkarze niezrzeszeni w korporacjach, tzw. głusi, skarżą się na zbyt małą liczbę postojów, na których mogą się zatrzymywać.

Atrakcyjne lokalizacje, przed szpitalami, dworcami czy uczelniami, są przejmowane przez prywatne korporacje.

- Kilkanaście miesięcy temu prezydent Hanna Zdanowska zapewniała, że w mieście nie będzie korporacyjnych postojów - pomstuje pan Jerzy, taksówkarz z 34-letnim stażem. - Jest jednak inaczej. Na dworcach Łódź Widzew i Łódź Kaliska postoje opanowały Radio Taxi 919 i Dwa- Dwa. Pod nowym terminalem portu lotniczego parkują tylko pojazdy 400 400 i Dwa-Dwa. Jak się tam pojawiamy, od razu każą nam odjeżdżać.

W firmach taksówkarskich tłumaczą się, że postoje zajmują zgodnie z prawem.

- Odbywa się to na podstawie umów podpisanych z właścicielami terenów, np. w przypadku dworca Łódź Widzew jest to PKP - mówi Zbigniew Kozłowski, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Taksówkowego (Radio Taxi 919). - Za nasz postój musimy płacić, więc nic dziwnego, że nie chcemy tam kierowców z innych firm lub niezrzeszonych, tym bardziej że "głusi" za kurs biorą więcej niż my.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, korporacje płacą za swoje postoje od kilkuset do ponad tysiąca złotych za jedno miejsce postojowe miesięcznie.
By dać niezrzeszonym kierowcom szansę zarobku, miasto w najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach, jak dworce i lotnisko, zorganizowało swoje postoje, na których zatrzymywać może się każdy.

- Problem w tym, że są one najczęściej niewidoczne dla klientów, więc i tak wybierają postoje korporacji - mówi pan Jerzy. - Gdy chcieliśmy na dworcu Łódź Widzew umieścić tabliczki zachęcające do korzystania z naszego postoju, zabroniono nam tego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany