Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak obchodzono kiedyś 1 Maja! Echa dawnych pochodów

Bohdan Dmochowski
A jednak dzisiaj Łódź zobaczy kolejny pochód pierwszomajowy. Magdalena Michalska, przewodnicząca OPZZ Województwa Łódzkiego, zwróciła się więc do szefów siedmiu łódzkich związków branżowych „o liczne uczestnictwo w obchodach Święta 1 Maja”. Pochód – po przemowach pod pomnikiem Kościuszki – ma przejść z pl. Wolności na Rynek Staromiejski. Zachęta brzmi: „Każdy związkowiec powinien się różnić od pozostałych uczestników pochodu czapeczką, chustką lub innym gadżetem (…), które nasi związkowcy otrzymają na zbiórce”.

Pochód na pewno nie będzie tak liczny, jak drzewiej bywało, kiedy to rzeka manifestantów spieniona słusznym gniewem na imperialistów wpływała na Pietrynę bocznymi ulicami i przez kilka godzin falowała w rytm granych przez orkiestry dęte melodii. Nad nią unosiła się czerwona łuna tysięcy sztandarów, a na ciężarówkach i przyczepach traktorów wycinały hołupce zespoły ludowe.
„Niech żyje, niech żyje, niech żyje!”

Na całą szerokość Piotrkowskiej rozpinano transparenty z podniosłymi hasłami w rodzaju: „Niech żyje i zwycięża socjalizm!”, „Partia wśród robotników – robotnicy w partii!”, „Nie ma demokracji bez świadomej aktywności mas pracujących!”, „PRL – niezawodnym ogniwem Układu Warszawskiego.”

Najciekawsze rzeczy działy się przed trybuną honorową, ustawianą przy pasażu Schillera. Prezydent, wojewoda i „towarzysze z centrali” co jakiś czas unosili w górę splecione dłonie, ale głównym ich zajęciem było machanie rękami w poziomie i pionie, odbieranie goździków od przodowników pracy socjalistycznej i dziatwy szkolnej oraz kopert z pierwszomajowymi zobowiązaniami produkcyjnymi łódzkich włókniarzy, chemików, metalowców, uczelni, klubów sportowych.

Bardzo ważną rolę odgrywał pan, który wykrzykiwał do mikrofonu różne hasła, zatwierdzone przez Komitet Centralny PZPR. Wołał na przykład:
„Niech żyje Związek Radziecki – niezwyciężona ostoja pokoju i socjalizmu!”, a wyznaczeni klakierzy odpowiadali: „Niech żyje, niech żyje, niech żyje”. Dlaczego odkrzykiwali trzy razy, a nie raz albo pięć? Bo instrukcja KC PZPR regulowała nie tylko treść dopuszczalnych na 1 Maja napisów i haseł, ale równie to, że „spontaniczne” okrzyki mają brzmieć tylko trzy razy, i już.

1 maja - Święto Pracy w Łodzi

Wredna coca-cola
Decydentom wpadały czasem do głowy pomysły rozweselające. W „założeniach ideowo-politycznych obchodów święta ludzi pracy 1 Maja” z lat 50. i 60. znalazły się m.in. takie wesołkowate lapsusy: „Partia walczy z narodem o lepsze jutro” (oczywiście partia wygrywała), „W odpowiedzi na atomy budujemy nowe domy”, „Kułaka w oczy kole zasiane wspólnie pole”. Ale żadne nie mogło konkurować z takim oto napisem na transparencie: „Wróg cię kusi coca-colą!”.
W tamtych latach napiętnowanego napoju łodzianie na oczy nie widzieli, chyba że ktoś miał dolara i mógł sobie kupić ten „zakazany płyn” w Peweksie. Po pochodzie spragnieni manifestanci porzucali w bramach sztandary oraz plansze na kijach i biegali po mieście w poszukiwaniu piwa w pękatych butelkach.

Po święcie w fabrykach i instytucjach odbywały się „podsumowania”. Sprawdzano, kto maszerował, a kto jest miglanc i zaszył się w domu. Dla pracowników na stanowiskach znalezienie się na „czarnej liście” nieobecnych na manifestacji oznaczało poważne kłopoty – od „opeer”, „po jechaniu po premii”.

W pochodzie i pochodziku

Pierwszomajowe przemarsze miały też swoich szczerych zwolenników.
– To naprawdę było przeżycie – opowiada Henryk Olejniczak, były działacz NSZZ Pracowników Przemysłu Włókienniczego, Odzieżowego i Skórzanego. – Dekorowano wszystkie zakłady pracy, szkoły, ulice. Zamiatano, czyszczono, myto wszystko, żeby było tego dnia wyjątkowo ładnie. I było ładnie. A do sklepów rzucano więcej towarów, czasem i takich, że oczy na wierzch wychodziły.

– Kiedyś zapędzano ludzi na pochody, wiem, bo byłem jednym z nich, ale dla mnie od polityki ważniejsza jest tradycja. Dlatego jutro też pójdę na pochód, choć mam prawicowe poglądy, a z tego, co mi wiadomo, organizuje go lewica – wyznał 88-letni Bronisław Wypas, do 1993 roku nastawiacz maszyn w zakładach bawełnianych.

Choć dzisiejszy pochód będzie pochodzikiem w porównaniu z dawnymi gigantycznymi pierwszomajowymi przemarszami, jego organizatorzy uważają, że ważniejsze od liczby manifestantów jest to, by tradycja czczenia pierwszomajowego święta pracy nie trafiła do lamusa historii.

Floyd Mayweather Jr vs. Manny Pacquiao 2015 na żywo transmisja online

Jak będą otwarte sklepy w majówkę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany