Śmierć noworodka

Nie żyje trzytygodniowe dziecko. Rodzice byli pijani. Zostali zatrzymani przez policję. Okoliczności śmierci noworodka bada prokuratura.

Na podwórzu jednego z podkutnowskich gospodarstw policjanci odkryli zwłoki noworodka. Dziecko urodziło się w minioną niedzielę, a jego 17-letnia matka została zatrzymana w związku z podejrzeniem spowodowania śmierci chłopca. Dziecko zginęło na skutek użycia tępego narzędzia.

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze postanowiła o umorzeniu szeroko zakrojonego śledztwa w związku ze śmiercią noworodka, którego ciało znaleziono w rzece w Nowej Soli – podał portal Onet. Pomimo przesłuchań kilkuset świadków, w tym lekarzy zwolnionych z tajemnicy lekarskiej, nie udało się odnaleźć matki chłopczyka, nazwanego przez śledczych Jaś.

Prokuratura Regionalna w Łodzi w ubiegłym tygodniu przejęła od Prokuratury Rejonowej w Zgierzu postępowanie w sprawie zgonu noworodka.

Zmarła w malborskim szpitalu dziewczynka była zdrowa - wynika ze wstępnych badań. Przyczyną śmierci noworodka była zamartwica?

28-letnik kierowca bmw, które w minioną sobotę (20 lutego) u zbiegu al. Jana Pawła II i ul. Obywatelskiej wjechało pod prąd i zderzyło się z 6 samochodami, został wczoraj przesłuchany.

Kryminalni z VII komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi zatrzymali kolejnych sprawców przestępstwa, do którego doszło w ostatnim dniu 2020 roku. Cała trójka, wcześniej notowana w policyjnych rejestrach, tym razem odpowie za rozbój oraz za usiłowanie rozboju. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzą w tymczasowym areszcie.

Ukradł portfel z dokumentami, kartami bankomatowymi oraz pieniędzmi.

Bezmyślny kierowca zablokował ruch w centrum miasta.

Do kradzieży doszło w Sieradzu, złodzieje, po pościgu, zostali zatrzymani w Łodzi.

Policja zatrzymała kobietę na moście i przez dwie godziny nie chciała jej wypuścić, ponieważ nie miała ona przy sobie prawa jazdy. Mimo, że policjanci sprawdzili w bazie, że kobieta posiada prawo jazdy, chcieli jej ukarania. Sąd nie podzielił ich zdania, ale funkcjonariusze znaleźli inny przepis – informuje Onet. Kobieta uważa, że to zemsta za to, że wdała się w dyskusję z policjantami.

Powód może być banalny, jak udostępnienie wpisu w mediach społecznościowych, użycie megafonu czy udział w pokojowej demonstracji. I rusza machina, która wciąga młodzież w tryby brudnej polityki. I to nie zdemoralizowanych nastolatków, palących jointy przed blokiem, ale często prymusów i aktywnych działaczy społecznych, którzy muszą tłumaczyć się przed kuratorem sądowym.

Policjanci z Lublina zostali wezwani na jedno z osiedli przez sąsiadów, którzy zauważyli psa uwięzionego na parapecie na 9 piętrze. Czworonoga za okno wystawił jego 32-letni właściciel. Mężczyzna usłyszał już zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Na szczęście psu nic się nie stało. Jednak nadal zostaje pod opieką mężczyzny. - informuje Onet.pl

Aleksandrowscy policjanci dostali informację o porzuconych szczeniętach w miejscowości Brużyczka Mała. Przybyły na miejsce patrol z rąk zgłaszającego odebrał 10 ledwo żywych zwierząt.

Fałszywe leki - tym parał się międzynarodowy gang, który został rozbity przez CBŚP. Wśród nich fałszywe leki onkologiczne, psychotropowe, anaboliki i środki na potencję, łudząco przypominające te, które produkują koncerny farmaceutyczne. Towarem handlowano w Europie i USA. Członkowie gangu działali we Francji i we Włoszech. Zatrzymano 13 osób.

57-letni Mirosław Ż., który w 1995 roku był ochroniarzem w dyskotece "Medyk" i od 26 lat był poszukiwany pod zarzutem brutalnego zabójstwa i zgwałcenia 22-letniej studentki prawa, został zatrzymany w regionie Iwanowa w Rosji. W czwartek (4 lutego) został przesłuchany w śródmiejskiej prokuraturze. Do bestialskiej zbrodni doszło 18 czerwca 1995 roku w jednym z akademików na Lumumbowie.

Początek roku to zawsze czas na podsumowanie minionych 12 miesięcy pracy. Co mówią wstępne dane policji dotyczące bezpieczeństwa na drogach?

Kiedy pracownik sklepu wynosił śmieci, został napadnięty. Napastnik pobił go i grożąc nożem, zażądał kluczy do drzwi sklepu. Po dokonaniu kradzieży, uciekł. Policja zatrzymała mężczyznę oraz jego wspólnika, który wcześniej obserwował sklep, by poznać rytm dnia jego pracowników.

Bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP) pokazują wyrejestrowania samochodów, wynikające z wielu różnych przyczyn. Jedną z nich są kradzieże. Analitycy Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR przyjrzeli się takim danym i publikują wnioski w swoim raporcie. Wynika z nich, że zjawisko kradzieży w ostatnich latach ustabilizowało się na bardzo niskim poziomie.

Zatrzymano mężczyznę podejrzanego o współudział w napadzie na konwojenta przed Biedronką w Łodzi. To 27-letni Gruzin. Wiadomo też, że sprawców było trzech. Za jednym wystawiony jest list gończy.