– Całkiem przyzwoicie układała się gra piłkarzy Widzewa w meczu wyjazdowym z Zagłębiem Lubin, do zdobycia przez nich bramki po strzale Eduardsa Visnakovsa – mówi Tadeusz Gapiński, legenda Widzewa. – Po tym radosnym zdarzeniu w grze moich młodszych kolegów zapanował choas, szczególnie w obronie.
I to spowodowało, że w stosunkowo krótkim czasie stracili aż trzy bramki, które wymazały ich wcześniejszy dorobek.
A wydawało się, po efektownym zwycięstwie podopiecznych trenera Rafała Pawlaka nad gdańską Lechią 4:1, zdołają oni w podobnym stylu pokonać Zagłębie. Nie udało się.
I z tej bardzo przykrej lekcji trzeba wyciągnąć właściwe wnioski, aby nie popełnić podobnych błędów w najbliższym spotkaniu na własnym boisku przeciwko Cracovii. Uważam, że Widzew ma potencjał sportowy, który pozwoli mu awansować do czołowej ósemki w decydującej fazie rozgrywek ekstraklasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]