– Za moich czasów w piłce nożnej Widzewa miały miejsce dwa sukcesy, które można określić mianem cudownego zdarzenia – przypomina Tadeusz Gapiński, czołowy przed laty gracz drużyny z al. Piłsudskiego, a później jej kierownik. – Pierwszy z nich to zwycięstwo widzewiaków w walce o tytuł mistrza Polski z Legią w Warszawie, kiedy to łodzianie przegrywali 0:2, a ostatecznie pokonali rywali 3:2. A do drugiego cudu doszło w Kopenhadze, gdzie w decydującym boju o awans do Ligi Mistrzów moi młodsi koledzy pokonali, po bardzo dramatycznej walce, mistrza Danii, Broendby.
Czy po raz trzeci wielkie szczęście dopisze Widzewowi w tym sezonie i utrzyma się w ekstraklasie? Na cuda bym nie lliczył, ale... Uważam, iż przed ewentualną degradacją widzewiaków do I ligi ustrzec może solidne wsparcie drużyny wartościowymi graczami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?