Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta zabawa może być bezpieczna! Łódzkie escape roomy po kontrolach strażackich

(LS)
Po pożarze w Koszalinie (4 stycznia w tamtejszym escape roomie zginęło pięć nastolatek, dziewczynki podczas rozwiązywania gry zatruły się tlenkiem węgla) łódzcy strażacy przeprowadzali kontrole pokoi zagadek mieszczących się w Łodzi i województwie.- Nie wyobrażam sobie, żeby w moich pokojach zagadek doszło do takiej tragedii jak w Koszalinie! - mówi Barbara Otulska, właścicielka Mysterious Room w Łodzi, największego escape roomu (pokoju, z którego trzeba się wydostać, rozwiązując łamigłówki) w Polsce. - Każde pomieszczenie jest monitorowane, a gracze w trakcie zabawy są obserwowani. Uczestnicy zawsze otrzymują klucz awaryjny, żeby w dowolnym momencie móc przerwać zabawę i wyjść na zewnątrz. - Łącznie skontrolowano 19 obiektów i w każdym wykryto nieprawidłowości. W sumie było ich 58, najwięcej - w zakresie warunków ewakuacji - informuje st. kpt. Jędrzej Pawlak, oficer prasowy komendanta wojewódzkiego w Łodzi. W przypadku czterech obiektów uchybienia były tak rażące, że ich właścicieli ukarano mandatami. W Łodzi był tylko jeden taki przypadek i dotyczył braku gaśnic. Prowadzący pokoje zagadek mieli siedem dni, żeby zastosować się do zaleceń strażaków, dostarczyć odpowiednie atesty itp. Po tym okresie, czyli w nadchodzący poniedziałek, pożarnicy zapukają do escape roomów jeszcze raz. JAK WYDOSTAĆ SIĘ Z POKOJU I WIĘCEJ NA TEMAT ZABEZPIECZEŃ ŁÓDZKICH ESCAPE ROOMÓW - CZYTAJ NA KOLEJNYM ZDJĘCIU
Po pożarze w Koszalinie (4 stycznia w tamtejszym escape roomie zginęło pięć nastolatek, dziewczynki podczas rozwiązywania gry zatruły się tlenkiem węgla) łódzcy strażacy przeprowadzali kontrole pokoi zagadek mieszczących się w Łodzi i województwie.- Nie wyobrażam sobie, żeby w moich pokojach zagadek doszło do takiej tragedii jak w Koszalinie! - mówi Barbara Otulska, właścicielka Mysterious Room w Łodzi, największego escape roomu (pokoju, z którego trzeba się wydostać, rozwiązując łamigłówki) w Polsce. - Każde pomieszczenie jest monitorowane, a gracze w trakcie zabawy są obserwowani. Uczestnicy zawsze otrzymują klucz awaryjny, żeby w dowolnym momencie móc przerwać zabawę i wyjść na zewnątrz. - Łącznie skontrolowano 19 obiektów i w każdym wykryto nieprawidłowości. W sumie było ich 58, najwięcej - w zakresie warunków ewakuacji - informuje st. kpt. Jędrzej Pawlak, oficer prasowy komendanta wojewódzkiego w Łodzi. W przypadku czterech obiektów uchybienia były tak rażące, że ich właścicieli ukarano mandatami. W Łodzi był tylko jeden taki przypadek i dotyczył braku gaśnic. Prowadzący pokoje zagadek mieli siedem dni, żeby zastosować się do zaleceń strażaków, dostarczyć odpowiednie atesty itp. Po tym okresie, czyli w nadchodzący poniedziałek, pożarnicy zapukają do escape roomów jeszcze raz. JAK WYDOSTAĆ SIĘ Z POKOJU I WIĘCEJ NA TEMAT ZABEZPIECZEŃ ŁÓDZKICH ESCAPE ROOMÓW - CZYTAJ NA KOLEJNYM ZDJĘCIU Lila Sayed

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany