Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szrot pod oknami. Mieszkańcy zawiadomili prokuraturę.

(kz)
- Kto przy zdrowych zmysłach zgodziłby się mieć dom z widokiem na szrot?! - denerwuje się Jarosław Pyzowski.
- Kto przy zdrowych zmysłach zgodziłby się mieć dom z widokiem na szrot?! - denerwuje się Jarosław Pyzowski. Krzysztof Zając
Na spokojnym osiedlu domków jednorodzinnych na Rudzie powstaje szrot. Nielegalnie. Zbulwersowani mieszkańcy zawiadomili urząd miasta, nadzór budowlany, a wczoraj także prokuraturę.

- W czerwcu dowiedzieliśmy się, że prywatny właściciel, który kupił działkę ciągnącą się za ogrodzeniami dziewięciu domów, buduje na niej stację demontażu samochodów wycofanych z eksploatacji - mówi Jolanta Siekierska z ul. Basenowej.
Wraki są już gromadzone na placu, chociaż nie zostało jeszcze wydane pozwolenie na utworzenie szrotu.
Mieszkańcy złożyli protest do Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Łodzi, obawiając się nie tylko hałasu i smrodu podczas cięcia aut, ale także zatrucia wód gruntowych, bo przy domach są studnie, z których mieszkańcy jeszcze korzystają. - Właściciel, nie czekając na decyzję urzędu, wyciął wszystkie drzewa i zwiózł już na teren wraki - opowiadają właściciele domków.

- Mam okna na ten plac, taras jest tuż przy granicy. Teraz, zamiast patrzeć na bażanty, które podchodziły aż pod płot, będę oglądał wraki samochodów - denerwuje się Jarosław Pyzowski.

W Wydziale Ochrony Środowiska decyzji o warunkach powstania szrotu jeszcze nie wydano, gdyż badana jest skarga mieszkańców.
- Ale skoro właściciel terenu rozpoczął prace bez zezwolenia, rozpatrywanie wniosku będzie umorzone - mówią urzędnicy. - O ich skardze zawiadomiliśmy też nadzór budowlany.

- Kto przy zdrowych zmysłach zgodziłby się mieć dom z widokiem na szrot?! - denerwuje się Jarosław Pyzowski.

Julita Wieczorek, dyrektor Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, obiecuje, że budowa zostanie dokładnie sprawdzona.
- Jeżeli potwierdzą się zarzuty, że to samowola, możliwe jest także zawiadomienie prokuratury - zapowiada. - Niestety mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość, bo samowoli jest tak dużo, że nasi urzędnicy nie nadążają z interwencjami. Na pewno w ciągu miesiąca zapadną decyzje w tej sprawie.

Chcieliśmy skontaktować się z inwestorem, właścicielem terenu. Niestety, na działce brak nawet tablicy informacyjnej dotyczącej budowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany