Podczas debaty w europarlamencie, europosłanka Janina Ochojska, która startowała z list Koalicji Europejskiej, stwierdziła, że „Polska i jej rząd są obecnie postrzegane jako kraj przyjazny uchodźcom i wspierający Ukrainę”. – Ale tak nie zawsze było – mówiła.
– Polskę zalewa obecnie fala pomocy i solidarności. Chcę państwu uświadomić, że to nie rząd, tylko Polacy, którzy do swoich domów przyjmują uchodźców z Ukrainy. To NGOsy i samorządy, które organizują tę ogromną pomoc i wolontariusze obecni wszędzie tam, gdzie ktoś jest w potrzebie – podkreślała, dodając, że to zwykli Polacy przywracają Polsce wizerunek kraju gościnnego i otwartego, podczas gdy był on „niweczony przez ostatnie lata przez rząd”.
– Apeluję do instytucji UE o przekazywanie środków na pomoc humanitarną dla Ukrainy oraz na pomoc dla uchodźców znajdujących się w Polsce we współpracy z organizacjami pozarządowymi – dodała.
Zdaniem Ochojskiej „pomoc jest obecnie zarezerwowana tylko dla niektórych uchodźców”. – Tych bliższych kulturowo, mówiących podobnym językiem. Pomaganie innym migrantom proszącym o ochronę międzynarodową na granicy białoruskiej jest kryminalizowane, a osoby udzielające takiego wsparcia prześladowane – mówiła.
– Rząd nie dopuszcza organizacji pozarządowych do granicy polsko-białoruskiej. Nie róbmy różnic pomiędzy uchodźcami – skąd kto pochodzi, jakiego koloru ma skórę i kto bardziej zasługuje na pomoc. Konwencja Genewska obowiązuje na każdej granicy i w stosunku do każdego – zakończyła.
Do słów Ochojskiej w rozmowie z polskatimes.pl odniósł się zastępca rzecznika prasowego Prawa i Sprawiedliwości, Radosław Fogiel. – Tak naprawdę wypowiedź europoseł Janiny Ochojskiej komentuje się sama – ocenił. – Przy wszystkich jej przeszłych zasługach, to, co mówi pani Ochojska, jest absolutnie skandaliczne. To wstyd, że mówi to przedstawiciel Polski w Parlamencie Europejskim – mówił.
Radosław Fogiel zauważył, że „doskonale już dzisiaj wiadomo – wiedzą to nawet ci, którzy nie chcieli w to wierzyć – że atak na polską granicę, zorganizowany przez Putina rękami Łukaszenki, był preludium do tego, co się dzieje na Ukrainie”. – Obrona tego jest – niestety – wpisywaniem się w propagandę rosyjskiego reżimu– powiedział.
Zdaniem zastępcy rzecznika prasowego PiS, nie można zrównywać tych dwóch spraw. – Nie można mówić, że Polska powinna w ten sam sposób traktować uchodźców wojennych z Ukrainy i tych, którzy próbowali forsować granicę z Białorusią. Jest jedna podstawowa różnica – nie wchodząc już w szczegóły – ci ludzie, którzy uciekają przed wojną, docierają do Polski przez przejścia graniczne, a tamci dotarli na Białoruś samolotami na wizach turystycznych. Polska nie jest dla nich pierwszym krajem nieogarniętym wojną. Próbowali sforsować granicę na dziko w lesie. Niech każdy sobie sam odpowie na pytanie, czym ci ludzie się różnią? - zakończył.
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?